EN

24.12.2022, 09:12 Wersja do druku

Splendor, morał i kapelusz

O „Mizantropie”, premierze Teatru Narodowego w reżyserii Jana Englerta, rozmawiają Jakub Moroz i Przemysław Skrzydelski.

Moroz: Od czego by tu zacząć?

Skrzydelski: Zwykle taki wymowny, tym razem masz kłopot?

Moroz: Tak, niewiele przychodzi mi na myśl.

Skrzydelski: O, to już rozumiem. Ale to stan zupełnie naturalny. Można w niego popaść po każdej z ostatnich premier Teatru Narodowego i w przygnębieniu zadawać sobie pytania: dlaczego i po co zostało to wystawione?

Moroz: Akurat w kwestii przyczyn dyrektor Jan Englert, reżyser „Mizantropa”, wypowiedział się konkretnie.

Skrzydelski: Tak. Bo „Mizantrop jest o nas”. Słyszałem to fundamentalne zdanie. Rozumiem, że wynika z niego, że istnieją teksty klasyczne, które nie są o nas. Niech tak będzie. Pozostaje jednak pytanie: po co? Jak rozumiem, żeby po raz kolejny pokazać hipokryzję epoki, w której żyjemy. Nic nowego. Poza tym chyba już każdy zdążył zauważyć, że szef Narodowego, gdy tylko ma okazję coś uzasadnić, powtarza się niemiłosiernie.

Moroz: Jednak jest coś jeszcze. Mamy Rok Moliera. Co prawda właśnie się kończy, ale zawsze. Zatem bez dwóch zdań: ten spektakl musiał powstać, wszystko za nim przemawia.

Skrzydelski: Policytujmy się: obchodzimy również Rok Romantyzmu Polskiego. I co z tego?

Moroz: Przesadna złośliwość jak na rozmowę w Wigilię Bożego Narodzenia. Potrzeba konsensu i zrozumienia.

Skrzydelski: Nawet dla teatru niepotrzebnego, którego definicję idealnie ten „Mizantrop” wypełnia? No dobrze, więc zgoda i pojednanie. Mów, nawet jeśli nie wiesz, jak rozpocząć.

Przemysław Stippa (Oront), Robert Jarociński (Akast), Paweł Paprocki (Filint), Justyna Kowalska (Celimena), Beata Ścibakówna (Arsinoe), Hubert Paszkiewicz (Klitander), Edyta Olszówka (Elianta), Grzegorz Małecki (Alcest). Fot. Marta Ankiersztejn / Archiwum Artystyczne Teatru Narodowego

Moroz: To może zacznijmy po bożemu, czyli od przestrzeni gry. Jest celowo skromnie, a nawet ascetycznie: kilka mebli i pianino. Natomiast ściany maleńkiej Sceny Studio emanują naprzemiennie różem, fioletem i błękitem, i wytartą starością. To scenografia brzydka, a brzydota spreparowana jest przez Martynę Kander z premedytacją. Unaocznia nam pozornie pełen splendoru, a w rzeczywistości nasączony złym gustem świat.

Skrzydelski: Englert w ten sposób odnosi się do trendów dominujących we współczesnej kulturze. Scenografia i - korespondujące z nią - kostiumy są elementem krytyki dzisiejszego schamienia, co zaznaczył reżyser w finale, kiedy rozbrzmiewa disco polo, choć w wersji delikatnej, takiej dającej do zrozumienia. Bo to przedstawienie, w którym dużo się daje do zrozumienia. A jakże.

Moroz: Ale zarówno scenografia, jak i kostiumy nawiązują także do baroku. Odnoszę jednak wrażenie, że to adres niekonsekwentny, jakby Englert zatrzymał się w pół drogi i nie bardzo potrafił rozstrzygnąć, czy chce kostiumu historycznego, czy współczesnego. Wyszło coś pomiędzy. Czasem tak można, ale w tym przypadku czułem się przytłoczony.

Skrzydelski: Dla każdego coś miłego. Ale à propos tego dawania do zrozumienia, jakże wymagającego. Delikatnie zauważę, że w jednej z pierwszych scen wyjątkowo nieprzekonywająco prezentują się Celimena (Justyna Kowalska) i Elianta (Edyta Olszówka) z papierowymi torbami ozdobionymi nazwą luksusowego sklepu odzieżowego, który swój szyld zaczerpnął od przydomka francuskiego dramatopisarza i który znajduje się przy ulicy obok Narodowego. Ta ulica zaś też się zwie Moliera. To taki dowcip sceniczny. Choć niegdyś na takie sytuacje reagowano zwrotem: reżyser ma pomysły.

Moroz: Czy to nie jest tak, że Englert uznał, że Molier broni się samą mocą swego słowa (w znakomitym zresztą przekładzie Jerzego Radziwiłowicza)? Jak na kameralny seans wydaje się to szlachetne, lecz tym razem się nie sprawdziło.
Wygląda na to, że wszystko, czego chce Englert, to pomoralizować. Przystroić się w szatki Cycerona, pożalić na upadek obyczajów, no i, rzecz jasna, gustów. Jego „Mizantropa” ogląda się niczym przegląd wdzięcznych fraz i ripost. Rzekłeś: dowcip sceniczny. Tak, bo to taka sobie niezobowiązująca zabawa.

Skrzydelski: Bo Englert deklaruje: „[…] po tym, co obecnie króluje w kulturze, czyli naszej »golonce z chrzanem«, ja mogę wreszcie zjeść ptysia”. A zatem to ptyś. Jednak przede wszystkim „Mizantrop” kryje zagadkę Alcesta (Grzegorz Małecki), którą wypada rozwiązać albo której przynajmniej wypada dotknąć. Od tego zależy interpretacja, a zatem i kształt inscenizacji. Kim zatem jest Alcest? Idealistą czy egoistą? Jak tak naprawdę ocenić jego postępowanie? Czy normalne jest, żeby ktoś przy pierwszym spotkaniu z drugim człowiekiem od razu mówił mu całą prawdę bez ogródek? W mikroskali to jeszcze do wytrzymania, ale wyobraźmy sobie makroskalę. Czy tak mogłyby wyglądać stosunki międzyludzkie? Może Alcest to niebezpieczny burzyciel społecznego porządku? Ma zbyt wygórowane oczekiwania wobec rzeczywistości, dlatego musi ponieść klęskę? A może po prostu nie potrafi zmienić realiów, więc za wszelką cenę potępia wszystkich w czambuł? Można nie lubić ludzi, lecz można kochać ludzkość i próbować ją ocalić. Alcest nienawidzi ludzi, a powinien nienawidzić ich wad. Taką diagnozę też można postawić. Jednak Englert nie stawia żadnej diagnozy. Zadowala się retoryką, i tyle.

Grzegorz Małecki (Alcest), Justyna Kowalska (Celimena). Fot. Marta Ankiersztejn / Archiwum Artystyczne Teatru Narodowego

Moroz: Ale Alcest Grzegorza Małeckiego to postać dwuznaczna. Ma umiejętność obnażania bufonady w swoim otoczeniu. Dobitnie pokazuje to scena konfrontacji z Orontem (Przemysław Stippa). Jednak też nie jest człowiekiem samoświadomym ani spokojnym. Bywa skłonny do brutalności, co obrazuje moment wściekłej zazdrości wobec Celimeny (Justyna Kowalska).

Skrzydelski: Dla mnie rola Małeckiego to spore rozczarowanie. Po tym aktorze spodziewałem się więcej. Lecz jeśli nie dostał ciekawych wskazówek, to cóż miał uczynić? Poza tym odnoszę wrażenie, że trochę się broni, ucieka w zwiewną, wygodną komediowość, która pozwala mu bez problemu łapać kontakt z widzem. Małecki to umie. A ponieważ jeszcze niemal perfekcyjnie panuje nad wierszem, to trzyma ten atut jako wystarczający dowód na dobrze wykonane zadanie.

Moroz: Czy trochę nie przesadzasz? Moim zdaniem Małecki (w białej koszuli – pewnie dla odróżnienia od kolorowego zakłamania innych) i tak broni się najlepiej ze wszystkich wykonawców.

Skrzydelski: Niewątpliwie masz rację, redaktorze. Ale wobec Małeckiego mam oczekiwania wyższe niż przeciętne. I sądzę – niech będzie, że to intuicja – że ten aktor w Narodowym będzie się już tylko nudził. Udowodnił już naprawdę wiele i przed nim kolejny etap. Czy w TN czeka go coś więcej? Małecki potrzebuje ryzyka, tak jak każdy świetny aktor. A widziałeś ostatnio w Narodowym jakieś ryzyko? Każdy dobry czas ma swój kres, formuła się wyczerpuje, myślę, że Małecki to wie. Kiedyś grał jednocześnie Edka w „Tangu” Mrożka u Jerzego Jarockiego (2009) i skrajnie inną, intymną, psychologiczną rolę u Grażyny Kani (2012) w dramacie Neila LaBute’a „W mrocznym, mrocznym domu”, i trudno było uwierzyć, że to ten sam aktor. A dziś brak pomysłu na repertuar Narodowego skutkuje brakiem pomysłów na ważne role dla najważniejszych aktorów tej sceny. Nic tak w teatrze nie kręci jak zaskoczenie. A Jan Englert w swoich decyzjach już niczym nie zaskakuje. Pielęgnuje tylko sceniczne rzemiosło niczym wyjątkowy, tajemniczy ogród, do którego dzierży klucz jako jeden z ostatnich. To istota sprawy.

Moroz: W takim razie co powiedzieć o pozostałych aktorach?… Według mnie najsłabiej wypada Przemysław Stippa w wielkim, niczym ego Oronta, kapeluszu. Tu dopiero nie ma śladu dłuższej pracy nad postacią, co skutkuje wyłącznie obrazem urażonego pyszałka. Za to jakąś intrygującą dwuznaczność odnajduję u Pawła Paprockiego. Jego Filint początkowo wydaje się życzliwym marzycielem, pełnym delikatności i troski, potem jednak ujawnia się w nim skrywana zawiść.

Skrzydelski: Ale to chyba dobrze, bo tak jest w tekście?

Moroz: Zupełnie nie przekonuje mnie za to Celimena Justyny Kowalskiej. Aktorka chce nadać swej postaci paradoksalne cechy: ciepła i wyrachowania, a jednak robi to zbyt oczywistymi środkami.

Skrzydelski: Miałem dokładnie to samo odczucie. Jak widzisz, zgadzamy się. Sam chciałeś w ten piękny dzień się zgadzać.

Moroz: Wynudziłem się potwornie w trakcie tego wieczoru. Ale też z powodu jakiegoś nieokreślonego, lecz wyczuwalnego deficytu swobody na scenie. Wysilone to wszystko, pozbawione skali, miary, pozostawiające mnie z przekonaniem, że lepiej „Mizantropa” uważnie przeczytać, niż męczyć się jedynie po to, by dowiedzieć się tego, co mogłoby być brykiem z Moliera.

Skrzydelski: Wycieczki szkolne zapewne się zadowolą.

Moroz: Zauważ, że w ciągu dwóch ostatnich sezonów widzieliśmy kilka molierowskich realizacji i żadna z nich nie okazała się udana. Czy Molier jest dziś za trudny?

Skrzydelski: Nie wiem, czy aż tak dużo widzieliśmy. Pamiętam dwie wersje „Don Juana” – Mikołaja Grabowskiego, a później Radosława Rychcika. Ale tak, ogólny wniosek brzmi: Molier czeka na swojego nowego odkrywcę. W każdym razie Narodowy nadal przechowuje w repertuarze „Tartuffe’a” w reżyserii Jacques’a Lassalle’a (2006), może zatem warto powrócić do dawniejszych wzorców?

Moroz: Oj, nie zaczynaj znów wspominek!

Skrzydelski: To tak na koniec roku zbiera mi się na porównania.

Moroz: Błagam, nie grzęźnij w opowieściach w stylu: „za moich czasów”. Skończysz jak Alcest.

Skrzydelski: Więc zamiast w przeszłość spoglądam w przyszłość.

Moroz: I co dostrzegasz?

Skrzydelski: W tym momencie istotne święta. Zatem nie zawracajmy już ludziom głowy sprawami tak błahymi jak teatr.

Moroz: Nie zamierzam. Pędzę po ostatnie zakupy.

Skrzydelski: Byle nie na ulicę Moliera.

 

Ocena: 2 / 6

Fot. Maciej Landsberg, projekt: Elipsy; Archiwum Artystyczne Teatru Narodowego

Molier

„Mizantrop”

przekład: Jerzy Radziwiłowicz

reż.: Jan Englert

scenografia i kostiumy: Martyna Kander

muzyka: Paweł Paprocki

Teatr Narodowy (Scena Studio)

premiera: 10 grudnia 2022 r.

Poprzednie rozmowy Skrzydelskiego i Moroza:

„Między ziemią a niebem”. Rozmowa o „Matce Joannie od Aniołów”, reż. Wojciech Faruga, Teatr Narodowy

„Gombro na oparach”. Rozmowa o „Ślubie”, reż. Radosław Rychcik, Teatr Zagłębia

„Bandaż na krwawiące serce”. Rozmowa o „Lazarusie”, reż. Jan Klata, Teatr Capitol we Wrocławiu

„Wszystko, czego dziś chcesz”. Rozmowa o „Oszustach”, reż. Jan Englert, Och-Teatr

„Ćwiczenia z nienawiści”. Rozmowa o „Sonacie jesiennej”, reż. Grzegorz Wiśniewski, Teatr Narodowy

„Czas kochania, czas umierania”. Rozmowa o „Trzech wysokich kobietach”, reż. Maksymilian Rogacki, Teatr Polski w Warszawie

„Wuefiści kontra literaci”. Rozmowa o „Końcu z Eddym”, reż. Anna Smolar, Teatr Studio

„Walka postu z karnawałem”, rozmowa o „Czerwonych nosach”, reż. Jan Klata, Teatr Nowy w Poznaniu

„Czyja to właściwie kwestia?”, rozmowa o „M. G.”, reż. Monika Strzępka, Teatr Polski w Warszawie

„Rozpacz i zmierzch”, rozmowa o „Trzech siostrach”, reż. Jan Englert, Teatr Narodowy

„Ocalony?”. Rozmowa o „Powrocie do Reims”, reż. Katarzyna Kalwat, Nowy Teatr w Warszawie

„Wojna to ich największa rozkosz”, rozmowa o „Lilli Wenedzie”, reż. Grzegorz Wiśniewski, Teatr Wybrzeże

„Jarzyna 2020/2021 – zestaw do wyświetlania”, rozmowa o „2020: Burzy”, reż. Grzegorz Jarzyna, TR Warszawa

„Teatr wtrąca się w turystykę”, rozmowa o „Biegunach”, reż. Michał Zadara, Teatr Powszechny w Warszawie 

„Strefa zgniotu”, rozmowa o „Kraszu”, reż. Natalia Korczakowska, Teatr Studio

„Oldschool dla oldboyów”, rozmowa o „Fataliście”, reż. Wojciech Urbański, Teatr Dramatyczny w Warszawie

„Kilka ciepłych chwil”, rozmowa o „Minettim”, reż. Andrzej Domalik, Teatr Polonia

„Majestat na manowcach”, rozmowa o „Królu Learze”, reż. Wawrzyniec Kostrzewski, Teatr Dramatyczny w Warszawie

„Tuląc nieobecnych”, rozmowa o „Odysei. Historii dla Hollywoodu”, reż. Krzysztof Warlikowski, Nowy Teatr w Warszawie

„Eseje znad Styksu”, rozmowa o „3SIOSTRACH”, Reż. Luk Perceval, TR Warszawa, Narodowy Stary Teatr

„Ziemio, przebacz”, rozmowa o „Pikniku pod Wiszącą Skałą”, reż. Lena Frankiewicz, Teatr Narodowy

„Rewolta w podrygach”, rozmowa o „Biesach”, reż. Paweł Miśkiewicz, Narodowy Stary Teatr

Polska plaża". Rozmowa o „Don Juanie”, reż. Mikołaj Grabowski, Teatr Ateneum

„Babski stan”, rozmowa o „Uszedłem tylko ja sam”, reż. Agnieszka Glińska, Teatr Dramatyczny w Warszawie

„Falowanie i spadanie”. Rozmowa podsumowująca sezon 2020/2021

„Prawdziwe kłamstwa”, rozmowa o „Balkonie”, reż. Jan Klata, Teatr Wybrzeże

„Spokojnie, to tylko początek sezonu”, rozmowa o „Jak wam się podoba”, reż. Krzysztof Rekowski, Teatr Jaracza w Olsztynie

„Wirówka z toksynami”, rozmowa o „Tramwaju zwanym pożądaniem”, reż. Małgorzata Bogajewska, Teatr Ochoty

„Wtopa w ciemnościach”, rozmowa o „Życie jest snem”, reż. Paweł Świątek, Teatr Imka

„Rach-ciach”, rozmowa o „Inteligentach”, reż. Wojciech Malajkat, Scena Mała Warszawa

„Dzielenie przez zero”, rozmowa o „Krumie”, reż. Małgorzata Warsicka, Teatr Polski w Bielsku-Białej

„Ente piętro świadomości”, rozmowa o „Twarzą w twarz”, reż. Maja Kleczewska, Teatr Powszechny w Warszawie i Teatr Polski w Bydgoszczy

„Poszaleć bez okazji”, rozmowa o „Don Kichocie”, reż. Igor Gorzkowski, Teatr Soho

„Poczciwa norma”, rozmowa o „Wachlarzu”, reż. Maciej Englert, Teatr Współczesny w Warszawie

„Nie zaznasz spokoju”, rozmowa o „Śniegu”, reż. Bartosz Szydłowski, Teatr Łaźnia Nowa, Studio, Śląski, Szekspirowski

„Chichot zza winkla”, rozmowa o „Zamku”, reż. Paweł Miśkiewicz, Teatr Narodowy

„Dziecko z kąpielą”, rozmowa o „Pułapce”, reż. Wojciech Urbański, Teatr Dramatyczny w Warszawie

„Przecena dla bystrych”, rozmowa o „Dziadach”, reż. Maja Kleczewska, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

„Świat jako kłębek nerwów”, rozmowa o „Wiśniowym sadzie”, reż. Krystyna Janda, Teatr Polski w Warszawie

„Ludzie, którzy jątrzą”, rozmowa o „Młodziku”, reż. Igor Gorzkowski, Teatr Ochoty

„Kisiel w miodzie cukrem doprawiony”, rozmowa o „Wieczorze Trzech Króli”, reż. Piotr Cieplak, Teatr Narodowy

„Spopieleni”, rozmowa o „Rewizorze”, reż. Jurij Murawicki, Teatr Dramatyczny w Warszawie

„Opowieści z meblościanki”, rozmowa o „Bowiem w Warszawie”, reż. Marcin Liber, Teatr Studio

„Ponad wszelką wątpliwość”, rozmowa o „Kto chce być Żydem?”, reż. Wojciech Malajkat, Teatr Współczesny w Warszawie

„Oświeć mnie, oświeć”, rozmowa o „Wyszedł z domu”, reż. Marek Fiedor, Wrocławski Teatr Współczesny

„Teatr jest tylko formą (miłości)”, rozmowa o „Przybyszu”, reż. Wojciech Kościelniak, Teatr Rampa

„Głos sponad”, rozmowa o „Don Juanie”, reż. Piotr Kurzawa, Teatr Polski w Warszawie

„Namiastka życia, przedsionek śmierci”, rozmowa o „Judaszu”, reż. Adam Sajnuk, Teatr WARSawy

„Żegnajcie, bogowie”, rozmowa o „Sztuce intonacji”, reż. Anna Wieczur, Teatr Dramatyczny w Warszawie

„Zagraj to jeszcze raz, wolniej”, rozmowa o „Don Juanie”, reż. Radosław Rychcik, Teatr Nowy w Łodzi

„Snuj się, snując”, rozmowa o „Mieszkaniu na Uranie”, reż. Michał Borczuch, Nowy Teatr w Warszawie

„Przeklęte rzemiosło”, rozmowa o „Baronie Münchhausenie dla dorosłych”, reż. Maciej Wojtyszko, Teatr Narodowy

„Na koniec i tak zostajemy sami”, rozmowa o „Filoktecie ex machina”, reż. Agata Koszulińska, Teatr Powszechny w Warszawie

„Siódmy stopień oddalenia”, rozmowa o „Wiśniowym sadzie”, reż. Małgorzata Warsicka, Teatr Jaracza w Łodzi

„Podług zasług”, rozmowa o „Byku”, reż. Robert Talarczyk, Szczepan Twardoch, Teatr Studio, Łaźnia Nowa, Śląski, Instytut Grotowskiego

Trud pokrzepiania”, rozmowa o „Historyji o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim”, reż. Jarosław Gajewski, Teatr Osterwy w Lublinie

„Koniec i początek”, rozmowa o „Mama zawsze wraca”, reż. Marek Kalita, Muzeum Polin

„Nagość króla”, rozmowa o „Imagine”, reż. Krystian Lupa, Teatr Powszechny w Warszawie i Teatr Powszechny w Łodzi

„Bezpieczny wirus”, rozmowa o „Ożenku”, reż. Janusz Gajos, Och-Teatr

„Przy okazji, do kolacji”, rozmowa o „Mężu i żonie”, reż. Krystyna Janda, Teatr Polonia

„Rękopis znaleziony w zgliszczach”, rozmowa o „Los Endemoniados/Biesach”, reż. Marcin Wierzchowski, Teatr Kochanowskiego w Opolu

„Nowe sytuacje”, rozmowa o „Marii Stuart”, reż. Grzegorz Wiśniewski, Teatr Narodowy

„Walczę, więc jestem”, rozmowa o „Zamku”, reż. Franciszek Szumiński, Teatr Dramatyczny w Warszawie

„Zdążyć powiedzieć wszystko”, rozmowa o „To wiem na pewno”, reż. Iwona Kempa, Teatr Ateneum

„Wszyscy jesteśmy Polskami”, rozmowa o „Dniu świra”, reż. Piotr Ratajczak, Teatr Ateneum

„Zaklęcia prowincjonalne”, rozmowa o „Tomie na wsi”, reż. Wojciech Rodak, TR Warszawa

„Warzenie”, rozmowa o „Ulissesie”, reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski w Poznaniu

„Słodkie omnibusy”, rozmowa o „Odpowiedzialności”, reż. Michał Zadara, Teatr Powszechny w Warszawie

„Czekając na cud”. Rozmowa podsumowująca sezon 2021/2022

„Pani Ontologia Landrynka”, rozmowa o „A komórka dzwoni”, reż. Maciej Englert, Teatr Współczesny w Warszawie

„Złapani na ściemie”, rozmowa o „Fanatykach prawdy”, reż. Piotr Ratajczak, Teatr Ochoty

„Kierunek Amnezja”, rozmowa o „Życiu pani Pomsel”, reż. Grzegorz Małecki, Teatr Polonia

„Wzrastając”, rozmowa o „Olimpie”, reż. Wojciech Kościelniak, Teatr Collegium Nobilium

„Niezbadane wyroki”, rozmowa o „Kto chce być Żydem?”, reż. Jacek Braciak, Teatr Powszechny w Łodzi

„Po jedenaste”, rozmowa o „Dekalogu”, reż. Wojciech Faruga, Teatr Narodowy

„Miłość i jakość”, rozmowa o „żONie”, reż. Adam Sajnuk, Scena Mała Warszawa

„Pierwsza przymiarka do czarów”, rozmowa o „Pustostanach”, reż. Hanna Kłoszewska, Teatr Ochoty

„Noc karmi się twoim lękiem”, rozmowa o „Alicji w krainie snów”, reż. Wawrzyniec Kostrzewski, Teatr Ateneum

„Bzdety i sztankiety”, rozmowa o „Księgach Jakubowych”, reż. Michał Zadara, Teatr Narodowy

„Teatr wtrąca się w mykologię”, rozmowa o „Grzybach”, reż. Weronika Szczawińska i Piotr Wawer jr, Teatr Powszechny w Warszawie

„Bankruci za wszelką cenę”, rozmowa o „Wiśniowym sadzie”, reż. Łukasz Kos, Teatr Horzycy w Toruniu

„Zło, którym się karmię”, rozmowa o „Łaskawych”, reż. Maja Kleczewska, Teatr Śląski

„Pigułka na nowy rok”, rozmowa o „Moim roku relaksu i odpoczynku”, reż. Katarzyna Minkowska, Teatr Dramatyczny w Warszawie

Źródło:

Materiał własny