O „Moim roku relaksu i odpoczynku”, premierze warszawskiego Teatru Dramatycznego w reżyserii Katarzyny Minkowskiej, rozmawiają Jakub Moroz i Przemysław Skrzydelski
Moroz: Już na początku zaznaczmy, że w kontekście pierwszej premiery nowej dyrekcji w warszawskim Teatrze Dramatycznym liczy się też stosunek do samego wyboru Moniki Strzępki na to stanowisko i później jej zawieszenia przez wojewodę mazowieckiego. Ale jednak premiera i tamte kontrowersje to dwie oddzielne sprawy.
Skrzydelski: Tak, i my ich nie łączymy. To znaczy, obiecaliśmy sobie, że będziemy oceniać same spektakle, nie wchodząc już w założenia programowe, które przedstawiła Strzępka. Oczywiście w tym wszystkim zachowujemy naszą opinię, że pomysł tej reżyser na teatr w tym miejscu w żaden sposób nie przystaje do wymagań organizatora z czasu konkursu. I to właściwie tyle.
Moroz: Tymczasem na scenie Dramatycznego zaskoczenie. A my lubimy zaskoczenia. Zwłaszcza że chyba nikt nie spodziewał się, że będzie tak dobrze. W grę wchodziły raczej feministyczne manifesty, a nie teatr dla widzów.
Skrzydelski: Pamiętam, jak w połowie lat dziewięćdziesiątych znany krytyk napisał w recenzji z jednego kameralnego przedstawienia na jednej z małych warszawskich scen, że w końcu udało mu się w stołecznym teatrze zobaczyć życie, ludzkie życie. Z tym najwyraźniej w naszym mieście wówczas był największy problem. I dziś chyba jest podobnie.
Moroz: Zatem możemy z czystym sumieniem zaświadczyć: w Dramatycznym zobaczyliśmy kawałek prawdziwego życia. Co więcej, „Mój rok relaksu i odpoczynku” w reżyserii Katarzyny Minkowskiej, na podstawie powieści Ottessy Moshfegh, to teatr dla każdego, chwilami wręcz zahaczający o teatr środka, bez pretensji, bez intelektualnych zapętleń, za to oferujący każdemu dokładnie tyle, ile ten chciałby wziąć.
Skrzydelski: Choć z tą bezpretensjonalnością to trochę wbrew programowi do przedstawienia, który historię głównej bohaterki (Izabella Dudziak) interpretuje w nieco inny sposób. Zresztą to nie pierwszy raz, kiedy ideologiczna teoria nie zgadza się ze sceniczną praktyką.
Moroz: No tak, bo o bohaterce-narratorce (której imienia do końca spektaklu nie poznajemy) czytamy, że jest „kapitalistycznym podmiotem”, a jej decyzja o wycofaniu się z codzienności i zapadnięciu w sen jest o tyle wyjątkowa, że sen „stanowi niemal jedyną część naszego życia, której nie udało się jeszcze utowarowić”. Dostajemy też kilka innych definicji postępowania dziewczyny, np. dowiadujemy się, że „ucieleśnia abiektalną bezproduktywność”. Ale to i tak dobrze, że w programie użyto słowa „podmiot”, a nie „obiekt” – chociaż rzeczywiście w pewnym momencie główna bohaterka staje się obiektem sztuki na pretensjonalnej wystawie sztuki nowoczesnej.
Skrzydelski: To wszystko bardzo piękne sformułowania. Ale wyjaśnijmy jednak, że chodzi o to, że bohaterka, mieszkanka Nowego Jorku, postanawia odpocząć od odpowiedzialności, bo depresja uniemożliwia jej normalne życie. Ratuje się więc medykamentami o coraz silniejszym działaniu. Rezygnuje z pracy w galerii sztuki, właściwie nie ma ochoty na rozmowy nawet z najlepszą przyjaciółką Revą (Monika Frajczyk), a spotkania z psychoterapeutką (Anna Kłos) wydają się tylko smutną koniecznością, no bo ktoś te kolejne recepty musi wypisywać.
Moroz: Jej życie zamienia się w wegetację, ale to nie jest tak, że to rezultat tego, jak ją potraktował pazerny kapitalizm. I że depresja jednostkowa wynika z ogólnego stanu społeczeństwa. W realizacji Minkowskiej bardzo dokładnie zarysowuje się architektura relacji, które decydują przecież o biografii każdego człowieka. W centrum problemu są tylko i wyłącznie uczucia, a raczej ich brak, ludzka powierzchowność, deficyt rodzinnej miłości. W chwilach retrospektywnych, gdy dziewczyna siedząc na ustawionej pośrodku dużej sceny sofie, analizuje swoje życie, zaczynamy dostrzegać przyczyny jej decyzji. I to nie jest wielka polityka przełomu wieków XX i XXI ani amerykański przymus bycia praktycznym w każdej sekundzie i za wszelką cenę. Tło społeczne jest tu w zasadzie jednak tylko tłem.
Skrzydelski: Powiedziałbym nawet, że role matki (Katarzyna Herman) i ojca (Mariusz Drężek) mają u Minkowskiej większe znaczenie, niż na początku nam się wydaje. Kilka fragmentów z Herman i Drężkiem jest dojmujących. Już dawno w Dramatycznym nie oglądałem takiego zbliżenia na życie, intymność. A przy tym to wszystko rozgrywa się w szaleńczej scenicznej skali. Pełno tu groteski, przerysowania, absurdu. Właściwie każdy na swój sposób z każdym tu gada, na kilku planach nieprzerwanie toczy się rozmowa o mniej lub bardziej ważnych sprawach. Pamiętam takie przedstawienia w Dramatycznym jeszcze z czasów dyrekcji świętej pamięci Piotra Cieślaka, przede wszystkim te w reżyserii Agnieszki Glińskiej, w których życie przeglądało się w różnych swoich odsłonach, i tyle samo było w tym komedii, ile tragedii. To samo dzisiaj odnajduję u Minkowskiej.
Moroz: Co więcej, nie widać w tym żadnej teatralnej ściemy. Jeśli na scenę wjeżdża atrapa auta, to nie wygląda to na jakąś tanią próbę tak dobrze nam ostatnio znanego konkurowania w teatrze z filmem. Zupełnie tak nie jest. Tak samo nie widać tej ściemy w wykorzystaniu multimediów i słynnych już kamer z ręki. W tym spektaklu czas i miejsce mają swój ironiczny wymiar i przez to właśnie scenografia została zbudowana na zasadzie skrótów i umowności. Wszystko jedno, czy jesteśmy w galerii sztuki, salonie bohaterki, aptece czy domu pogrzebowym. W przestrzeni zaprojektowanej przez Łukasza Mleczaka i Katarzynę Minkowską miejsca się przenikają.
Skrzydelski: I ani przez chwilę nie odniosłem wrażenia, że po drodze Minkowska coś gubi: rytm albo uwagę widza. Przez trzy i pół godziny aż chce się patrzeć na to, co się dzieje na scenie. Reżyser ze współpracownikami proponują nam trans, w który udajemy się razem z bohaterką. Ta konstrukcja działa bezbłędnie, dużą zasługę ma w tym Tomasz Walesiak, wraz z Minkowską autor adaptacji.
Moroz: Nawet nie mam pewności, czy to zasługa bardziej adaptacji, czy zwyczajnie tego, że aktorzy w tej konwencji tak się odnajdują. Myślę, że o rolach Izabelli Dudziak i Moniki Frajczyk (obie na co dzień w TR Warszawa) będziemy wspominali na koniec sezonu. Jest w nich coś prostego, przystępnego, szczerego, co pozwala potraktować widza jako partnera albo raczej świadka zwierzeń. Z początku przyjaźń tych dziewczyn zdaje nam się wymuszona, przypadkowa; sama bohaterka twierdzi, że Reva tylko gra jej na nerwach, ale im bliżej finału, którego nie chcemy zdradzać, zaczynamy się orientować, że obie potrzebują się jak tlenu i właściwie są dla siebie granicą własnego świata.
Skrzydelski: Nie da się też nie wspomnieć o fenomenalnym Marcinie Wojciechowskim jako Trevorze, bezwzględnym egoiście, kochanku głównej bohaterki, który od czasu do czasu wpada do niej, ale kończy się to zadaniem nowych ran.
Moroz: Sporo rozmawiamy o tym, że „Mój czas relaksu i odpoczynku” ma w sobie tak naprawdę ogromny ładunek emocjonalny, psychologiczny, ale przecież przy okazji Moshfegh, a za nią Minkowska rozprawia się z całą kulturą psychoterapii, psychoanalizy i grzebania w duszy, czyli zjawiskiem charakterystycznym dla amerykańskiego społeczeństwa przełomu stuleci.
Skrzydelski: I, co ciekawe, teraz chyba również polskie społeczeństwo powoli zaczyna się z tą kulturą konfrontować. Do nas wszystko dociera po dwóch dekadach. Pewnie dlatego oglądając spektakl w Dramatycznym, nie możemy powiedzieć, że ta historia odstaje od naszych realiów.
Moroz: Szczególnie że zielony aptekarski krzyż z przedstawienia wysyła dodatkowy sygnał. To cierpienie, który łączy nas wszystkich, bez względu na szerokość geograficzną.
Skrzydelski: Oby tylko pigułka metafizyczna zawsze zwyciężała nad tą chemiczną.
ocena: 5 - / 6
„Mój rok relaksu i odpoczynku”
wg Ottessy Moshfegh
adaptacja: Tomasz Walesiak, Katarzyna Minkowska
dramaturgia: Tomasz Walesiak
reż.: Katarzyna Minkowska
scenografia: Łukasz Mleczak, Katarzyna Minkowska
kostiumy: Jola Łobacz, Łukasz Mleczak
choreografia: Krystyna Lama Szydłowska
muzyka: Wojciech Frycz
multimedia: Agata Rucińska
Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy (Scena im. Gustawa Holoubka)
premiera: 8 grudnia 2022 r.
Poprzednie rozmowy Skrzydelskiego i Moroza:
„Między ziemią a niebem”. Rozmowa o „Matce Joannie od Aniołów”, reż. Wojciech Faruga, Teatr Narodowy
„Gombro na oparach”. Rozmowa o „Ślubie”, reż. Radosław Rychcik, Teatr Zagłębia
„Bandaż na krwawiące serce”. Rozmowa o „Lazarusie”, reż. Jan Klata, Teatr Capitol we Wrocławiu
„Wszystko, czego dziś chcesz”. Rozmowa o „Oszustach”, reż. Jan Englert, Och-Teatr
„Ćwiczenia z nienawiści”. Rozmowa o „Sonacie jesiennej”, reż. Grzegorz Wiśniewski, Teatr Narodowy
„Wuefiści kontra literaci”. Rozmowa o „Końcu z Eddym”, reż. Anna Smolar, Teatr Studio
„Walka postu z karnawałem”, rozmowa o „Czerwonych nosach”, reż. Jan Klata, Teatr Nowy w Poznaniu
„Czyja to właściwie kwestia?”, rozmowa o „M. G.”, reż. Monika Strzępka, Teatr Polski w Warszawie
„Rozpacz i zmierzch”, rozmowa o „Trzech siostrach”, reż. Jan Englert, Teatr Narodowy
„Ocalony?”. Rozmowa o „Powrocie do Reims”, reż. Katarzyna Kalwat, Nowy Teatr w Warszawie
„Strefa zgniotu”, rozmowa o „Kraszu”, reż. Natalia Korczakowska, Teatr Studio
„Kilka ciepłych chwil”, rozmowa o „Minettim”, reż. Andrzej Domalik, Teatr Polonia
„Eseje znad Styksu”, rozmowa o „3SIOSTRACH”, Reż. Luk Perceval, TR Warszawa, Narodowy Stary Teatr
„Ziemio, przebacz”, rozmowa o „Pikniku pod Wiszącą Skałą”, reż. Lena Frankiewicz, Teatr Narodowy
„Rewolta w podrygach”, rozmowa o „Biesach”, reż. Paweł Miśkiewicz, Narodowy Stary Teatr
„Polska plaża". Rozmowa o „Don Juanie”, reż. Mikołaj Grabowski, Teatr Ateneum
„Falowanie i spadanie”. Rozmowa podsumowująca sezon 2020/2021
„Prawdziwe kłamstwa”, rozmowa o „Balkonie”, reż. Jan Klata, Teatr Wybrzeże
„Wtopa w ciemnościach”, rozmowa o „Życie jest snem”, reż. Paweł Świątek, Teatr Imka
„Rach-ciach”, rozmowa o „Inteligentach”, reż. Wojciech Malajkat, Scena Mała Warszawa
„Dzielenie przez zero”, rozmowa o „Krumie”, reż. Małgorzata Warsicka, Teatr Polski w Bielsku-Białej
„Poszaleć bez okazji”, rozmowa o „Don Kichocie”, reż. Igor Gorzkowski, Teatr Soho
„Poczciwa norma”, rozmowa o „Wachlarzu”, reż. Maciej Englert, Teatr Współczesny w Warszawie
„Chichot zza winkla”, rozmowa o „Zamku”, reż. Paweł Miśkiewicz, Teatr Narodowy
„Dziecko z kąpielą”, rozmowa o „Pułapce”, reż. Wojciech Urbański, Teatr Dramatyczny w Warszawie
„Ludzie, którzy jątrzą”, rozmowa o „Młodziku”, reż. Igor Gorzkowski, Teatr Ochoty
„Spopieleni”, rozmowa o „Rewizorze”, reż. Jurij Murawicki, Teatr Dramatyczny w Warszawie
„Opowieści z meblościanki”, rozmowa o „Bowiem w Warszawie”, reż. Marcin Liber, Teatr Studio
„Oświeć mnie, oświeć”, rozmowa o „Wyszedł z domu”, reż. Marek Fiedor, Wrocławski Teatr Współczesny
„Teatr jest tylko formą (miłości)”, rozmowa o „Przybyszu”, reż. Wojciech Kościelniak, Teatr Rampa
„Głos sponad”, rozmowa o „Don Juanie”, reż. Piotr Kurzawa, Teatr Polski w Warszawie
„Namiastka życia, przedsionek śmierci”, rozmowa o „Judaszu”, reż. Adam Sajnuk, Teatr WARSawy
„Żegnajcie, bogowie”, rozmowa o „Sztuce intonacji”, reż. Anna Wieczur, Teatr Dramatyczny w Warszawie
„Zagraj to jeszcze raz, wolniej”, rozmowa o „Don Juanie”, reż. Radosław Rychcik, Teatr Nowy w Łodzi
„Snuj się, snując”, rozmowa o „Mieszkaniu na Uranie”, reż. Michał Borczuch, Nowy Teatr w Warszawie
„Trud pokrzepiania”, rozmowa o „Historyji o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim”, reż. Jarosław Gajewski, Teatr Osterwy w Lublinie
„Koniec i początek”, rozmowa o „Mama zawsze wraca”, reż. Marek Kalita, Muzeum Polin
„Bezpieczny wirus”, rozmowa o „Ożenku”, reż. Janusz Gajos, Och-Teatr
„Przy okazji, do kolacji”, rozmowa o „Mężu i żonie”, reż. Krystyna Janda, Teatr Polonia
„Nowe sytuacje”, rozmowa o „Marii Stuart”, reż. Grzegorz Wiśniewski, Teatr Narodowy
„Walczę, więc jestem”, rozmowa o „Zamku”, reż. Franciszek Szumiński, Teatr Dramatyczny w Warszawie
„Zdążyć powiedzieć wszystko”, rozmowa o „To wiem na pewno”, reż. Iwona Kempa, Teatr Ateneum
„Wszyscy jesteśmy Polskami”, rozmowa o „Dniu świra”, reż. Piotr Ratajczak, Teatr Ateneum
„Zaklęcia prowincjonalne”, rozmowa o „Tomie na wsi”, reż. Wojciech Rodak, TR Warszawa
„Warzenie”, rozmowa o „Ulissesie”, reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski w Poznaniu
„Słodkie omnibusy”, rozmowa o „Odpowiedzialności”, reż. Michał Zadara, Teatr Powszechny w Warszawie
„Czekając na cud”. Rozmowa podsumowująca sezon 2021/2022
„Złapani na ściemie”, rozmowa o „Fanatykach prawdy”, reż. Piotr Ratajczak, Teatr Ochoty
„Kierunek Amnezja”, rozmowa o „Życiu pani Pomsel”, reż. Grzegorz Małecki, Teatr Polonia
„Wzrastając”, rozmowa o „Olimpie”, reż. Wojciech Kościelniak, Teatr Collegium Nobilium
„Niezbadane wyroki”, rozmowa o „Kto chce być Żydem?”, reż. Jacek Braciak, Teatr Powszechny w Łodzi
„Po jedenaste”, rozmowa o „Dekalogu”, reż. Wojciech Faruga, Teatr Narodowy
„Miłość i jakość”, rozmowa o „żONie”, reż. Adam Sajnuk, Scena Mała Warszawa
„Pierwsza przymiarka do czarów”, rozmowa o „Pustostanach”, reż. Hanna Kłoszewska, Teatr Ochoty
„Bzdety i sztankiety”, rozmowa o „Księgach Jakubowych”, reż. Michał Zadara, Teatr Narodowy
„Bankruci za wszelką cenę”, rozmowa o „Wiśniowym sadzie”, reż. Łukasz Kos, Teatr Horzycy w Toruniu
„Zło, którym się karmię”, rozmowa o „Łaskawych”, reż. Maja Kleczewska, Teatr Śląski