Inne aktualności
- Ostrów Wlkp. Akademia Filmowa Komedy – muzyczne spotkania filmowe 08.03.2025 19:17
- Ciechanów. Seans z Gwiazdą – spotkanie z Katarzyną Warnke 08.03.2025 19:14
-
Warszawa. Gołda Tencer: Marzec ’68 to najważniejsza data w moim życiu 08.03.2025 14:54
-
Nowy RAPTULARZ: Wokół Swinarskiego 08.03.2025 14:31
-
Bytom. Łukasz Goik: „Spartakus” na naszej scenie stanowi ogromne wyzwanie 08.03.2025 09:31
-
Gdańsk. Premiera „Gdybym był dorosły” w Miniaturze – w niedzielę 08.03.2025 09:19
- Sosnowiec. Hokejowe emocje i teatralne wrażenia: nowe partnerstwo w Zagłębiu 08.03.2025 08:42
-
Warszawa. Spotkanie wokół książki „Magia biografistyki. Biografie reżyserskie” 08.03.2025 08:30
- Kraków. Podpisano porozumienie między Narodowym Starym Teatrem a Wydziałem Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego 07.03.2025 16:32
- Grudziądz. „Kije samobije” po raz pierwszy 8 marca 07.03.2025 15:34
- Kraków. Marcowe wydarzenia w Stowarzyszeniu Teatrów Nieinstytucjonalnych STeN 07.03.2025 15:03
- Gdynia. Wybrano dyrektorki dwóch instytucji kultury 07.03.2025 14:42
- Szczecin. Aktorzy amatorzy z niepełnosprawnościami zagrają na scenie Teatru Polskiego 07.03.2025 13:27
- Warszawa. „Hi-hat Loda Halama” – biografia zdekonstruowana. Dwa pokazy w marcu 07.03.2025 13:07
Kolejne odsłony afery wokół Funduszu Wsparcia Kultury mówią o czymś więcej niż o finansowych problemach teatrów czy muzyków. Państwo PiS okazuje się znów niesterowne, a obóz rządzący - niezdolny do przeprowadzenia sensownych czy innowacyjnych inicjatyw.
To, co w społecznej świadomości zaistniało jako "dwa miliony dla Golców" albo "afera z Bayer Full", w rzeczywistości było pierwszym, zakrojonym na tak dużą skalę programem wsparcia kultury jako branży. Owszem, niewolnym od wad, ale mającym nieść realną pomoc tysiącom osób – nie tylko artystom, ale też akustykom, oświetleniowcom, organizatorom koncertów i spektakli. Wielu z nich nie dostało żadnego przelewu od wiosny. Fundusz Wsparcia Kultury zasilono 400 mln zł głosami całego Sejmu. Tylko że resort kultury najpierw nie umiał tego projektu przeprowadzić oraz opowiedzieć o nim tak, by nie wzbudzać niezdrowych sensacji, a teraz podejmuje rozpaczliwe i kompromitujące program działania ratunkowe. Kolejny raz spełnia się porzekadło o dobrych chęciach i wybrukowanych nimi piekle.