Andrzej Glazer nie żyje. Łódzki aktor dał się poznać widzom, grając przez lata w najbardziej znanych polskich serialach. W latach 1997-2023 grał w "Klanie" postać dyrektora banku, przełożonego serialowego Jacka Boreckiego.

O śmierci aktora poinformowała w poniedziałe wieczorem Agencja Skene. "Z przykrością żegnamy bliskiego nam, wyjątkowego aktora Andrzeja Glazera" - czytamy w mediach społecznościowych. Wpisowi towarzyszyło czarno-białe zdjęcie artysty.

Andrzej Glazer nie żyje. Aktor znany z "Klanu", "Plebanii" czy "M jak miłość" miał 73 lata

Andrzej Glazer znany również jako Andrzej Pściuk urodził się w 1950 roku w Łodzi. Skończył Wydział Aktorski PWSFTviT w Łodzi i tam też debiutował w teatrze. W latach 1977-78 występował w Teatrze Ziemi Łódzkiej, w latach 1980-82 w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu, w latach 1981-82 w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku, w latach 1982-84 w Teatrze Ludowym w Krakowie - Nowej Hucie, w latach 1986-93 w Teatrze Satyry "Maszkaron" w Krakowie.

Artysta był ojcem scenografki i kostiumografki Kamili Pściuk.

Szerszej puliczności dał się zapamiętać jako aktor epizodyczny w popularnych serialach telewizyjnych. Pojawił się w "Klanie", "Samym życiu", "Daleko od noszy", "Na Wspólnej", "Na dobre i na złe", "M jak miłość", "Kryminalnych", "Plebanii", "Mamuśkach", "Ojcu Mateuszu", "Barwach szczęścia", "Prawie Agaty" i "Na sygnale". W "Klanie zagrał nieco większą rolę, w latach 1997-2023 grał postać dyrektora banku, przełożonego serialowego Jacka Boreckiego.

Na dużym ekranie Glazer wystąpił w filmie "Vinci", "Ego" oraz w "Smoleńsku" i "Żeby nie było śladów". Jego ostatnią rolą była epizodyczna kreacja w filmie "Lokal zamknięty" Krzysztofa Jankowskiego z 2021 roku