Inne aktualności
- Gdańsk. „Niemieckie requiem” Johannesa Brahmsa w Filharmonii Bałtyckiej 19.02.2025 08:54
- Łódź. Dziś pogrzeb śpiewaka Eugeniusza Nizioła 19.02.2025 08:37
-
Warszawa. Zadara reżyseruje Shakespeare'a w Teatrze Komedia 19.02.2025 08:29
- Warszawa. TVP: spektakl „Wizyta starszej pani” z rekordową widownią 18.02.2025 17:26
- Warszawa. Unia Polskich Teatrów przekazała 30 tys. zł wsparcia Ośrodkowi Kultury w Ołdrzychowicach Kłodzkich 18.02.2025 16:12
- Warszawa. Scenografka Joanna Braun laureatką Nagrody HENRYK 18.02.2025 16:06
-
Kraków. Legendy Narodowego Starego Teatru: tydzień z Jerzym Stuhrem 18.02.2025 15:56
- Wrocław. NFM. Konkurs na plakat 60. Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans im. Andrzeja Markowskiego 18.02.2025 15:19
- Kraków. Łaźnia Nowa zapowiada premierę „Czerwonego i czarnego” 18.02.2025 15:06
- Kielce. 38. Międzynarodowe Warsztaty Tańca Jazzowego w KTT – w kwietniu 18.02.2025 14:57
- Warszawa. Rafał Rutkowski na scenie stand up jak raper podczas koncertu hip-hop czyli „Żarty dla mas” 18.02.2025 14:37
- Bydgoszcz. Marcowe propozycje Teatru Polskiego 18.02.2025 14:25
- Gniezno. Ruszyły próby do spektaklu „POV: Masz 12 lat i prze****ne” 18.02.2025 14:10
- Białystok. BTL zaprasza na premierę „TRANSPORT. Connecting Flights” 18.02.2025 13:54
„Gdyby Rosja została założona przez Annę Achmatową, gdyby Mandelsztam był prawodawcą, a Stalin tylko marginesową postacią w zagubionym gruzińskim eposie”.
Nieodżałowany Adam Zagajewski pisał te słowa gdzieś w połowie lat 80. Gdyby teraz pisał taki wiersz, pewnie znalazłby miejsce dla Putina. Pytanie, czy wykreśliłby Annę Achmatową. Poetkę, której męża zamordowali czekiści, a syna przez wiele lat więzili w łagrach. A czy wykreśliłby Mandelsztama, który zmarł z wycieńczenia w drodze do łagru na Kołymie? Wysłano go tam za napisanie wiersza o Stalinie na osobisty rozkaz tego ostatniego. I właściwie dlaczego Adam Zagajewski miałby tych wielkich poetów wykreślać? Bo byli Rosjanami? Doprawdy trudno w tym się dopatrzyć jakiejś logiki.
Skąd pomysł, żeby odwoływać premierę „Borysa Godunowa” w Teatrze Wielkim? Przecież jego twórca nie żyje od ponad 100 lat!
Ale pytanie bynajmniej nie jest abstrakcyjne, bo antyrosyjskie wzmożenie prowokuje wiele zachowań dyskusyjnych. Można zrozumieć, że festiwale filmowe nie chcą produkcji finansowanych przez rosyjski rząd, ale co np. zrobić z filmem Kiriłła Sieriebriennikowa? Wybitnego reżysera prześladowanego przez reżim Putina, którego „Gorączkę” chciał wprowadzić do kin Gutek Film. Co począć z produkcjami, których twórcy działają wbrew władzy i systemowi? Niektórzy polscy organizatorzy festiwali (Nowe Horyzonty i Millennium Docs Against Gravity) zachowali zdrowy rozsądek, inni (np. Warszawski Festiwal Filmowy czy Kino na Granicy) nie bawili się w subtelności i podziękowali wszystkim Rosjanom.