„Six” Toby Marlow i Lucy Moss w reż. Eweliny Adamskiej-Porczyk w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Marta Żelazowska na swoim koncie instagramowym.
Inne aktualności
- Kraków. „Brzask” na Scenie Supernova 07.10.2025 20:10
- Warszawa. Agnieszka Będkowska wygrała konkurs na dyrektora WFDiF 07.10.2025 18:33
- Poznań. Premiera „Hrabiny” Moniuszki w piątek w Teatrze Wielkim 07.10.2025 18:18
- Warszawa. Konferencja otwierająca projekt modernizacji Teatru Collegium Nobilium 07.10.2025 16:56
-
Nowy RAPTULARZ: Ewa Dałkowska 07.10.2025 15:42
- Wrocław. „Solaris” w Teatrze Polskim – premiera 10 października 07.10.2025 15:17
- Wrocław. Z gruzów w kosmos. Trailer do spektaklu Michała Zdunika w Teatrze Polskim 07.10.2025 15:02
- Bytom. Opera Śląska otworzyła sezon weekendem z seniorami i zapowiada intensywną jesień 07.10.2025 14:39
- Warszawa. 21. Nagrody im. Jana Machulskiego. Znamy listę nominowanych 07.10.2025 14:15
- Radom. Teatr Powszechny zaprasza na czytanie performatywne „Jak nie zabiłem własnego ojca i jak bardzo tego żałuję” 07.10.2025 13:52
- Kraków. Sesja twórcza „Ero Cienie” w Teatrze Figur dla aktorów, performerów i tancerzy 07.10.2025 12:17
-
Będzin. Ruszył III Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek „Klasyka Od-Nowa” 07.10.2025 11:56
- Bydgoszcz. „Lista Uchybień” Pameli Leończyk wydarzeniem towarzyszącym XXIV Festiwalowi Prapremier 07.10.2025 11:42
-
Październikowe wydarzenia w ramach Przestrzeni Sztuki Teatr 07.10.2025 11:41
„SIX” to opowieść o sześciu żonach Henryka VIII, które jak w telewizyjnym talent show rywalizują ze sobą o uwagę i przychylność publiczności. Szansę na wygraną ma ta, która przedstawi najrzewniejszą opowieść. Nie jest to jednak jedynie bitwa o tytuł najbardziej pokrzywdzonej ex – to przede wszystkim szansa na przedstawienia własnej perspektywy wydarzeń, opowiedzenia o tym, o czym w czasach im współczesnym mówić nie było wolno.
Ewelina Adamska-Porczyk z wyczuciem balansuje między humorem (znakomite tłumaczenie libretta Jacka Mikołajczyka), absurdem sytuacji, a dramatem kolejnych ofiar królewskich kaprysów. Minimalistyczna scenografia nawiązująca do średniowiecznego zamczyska skontrastowana została z barwnymi kostiumami. Królowe wyglądają jak gwiazdy żywcem wyjęte z modowych magazynów. Aktorki tworzą odrębne, wyraziste, charyzmatyczne portrety królowych. Znakomicie również śpiewają. Efekt dopełnia muzyka wykonywana na żywo przez kobiecy band oraz niezwykle dynamiczne i zmysłowe choreografie autorstwa reżyserki spektaklu. To znakomite pop-feministyczne widowisko.