W remontowanej przestrzeni Dużej Sceny Teatru Polskiego we Wrocławiu rozbrzmiały starogreckie pieśni i muzyka chorałowa. Wśród ruin i szczelin zrealizowano trailer do Solaris – kolejny krok Michała Zdunika w dialogu ze spuścizną Jerzego Grzegorzewskiego.
Przestrzeń rozgrzebana, pęknięcia, fragmenty. Teatr pamiętający ogień i ruiny. Teatr, który patrzy w stronę tego, co jeszcze niepoznane.
To właśnie tam – na
remontowanej Dużej Scenie Teatru Polskiego im. J. Grzegorzewskiego i na jej
widowni, wśród szczątków architektury, odbyła się sesja zdjęciowa do trailera
spektaklu Solaris wg Stanisława Lema
w reżyserii Michała Zdunika. To punkt wyjścia, obszar dwoistości – między
niszczeniem a budowaniem, między pustką a projekcją świata Solaris.
Ten obraz – surowy,
zdekonstruowany – nie jest przypadkowy. Zdunik od dawna fascynuje się stylem
Grzegorzewskiego – reżysera wrażliwego na impulsy miejsca, a także
myślenie przedmiotem, skrótem, metaforą. W trailerze
(wykreowanym przez Mikołaja Pływacza), podobnie jak w spektaklu, odwołujemy się
właśnie do tej estetyki – do napięcia między ciałem a (de)konstrukcją.
Spektakl Solaris przeniesiemy nie
tylko w świat Lemowskiej wizji, ale również w estetykę czasu, w którym
powstała: lata 60., gdy sen o kosmosie – idea statku międzygwiezdnego i
spotkania z innym bytem – rozgrzewał umysły. Kadry sesji rezonują
retro-futurystyczną atmosferą.
To nie pierwszy raz, gdy spustoszone miejsce sceniczne staje się terenem artystycznej reinterpretacji. Kiedy po pożarze Teatru Polskiego we Wrocławiu Jerzy Grzegorzewski wznowił swoją wersję Złowionego, zdecydował, by widownia stała się sceną, a spaloną przestrzeń potraktować jako dramatyczny pejzaż – wizualny odpowiednik obecnej w poemacie Różewicza narracji o upadku cywilizacji. Sesja zapowiada opowieść, którą od 10 października 2025 roku będzie można zobaczyć na Scenie na Świebodzkim.
Trailer można obejrzeć
tu: https://www.youtube.com/watch?v=cW68sJRTgCM