EN

10.08.2021, 09:29 Wersja do druku

Długa lista obowiązków i 2 tys. zł dla specjalisty. Fatalne zarobki w kulturze w Poznaniu

Inne aktualności

- Zawsze słyszymy to samo: nie ma pieniędzy. I że jedyne, na co miasto może sobie pozwolić, to podwyżka o 100 zł brutto - mówią pracownicy. Aż 45 proc. zatrudnionych w poznańskich instytucjach kultury zarabia do 3 tys. zł brutto, kolejne 31 proc. - między 3 a 3,5 tys. zł brutto.

"Idą zmiany! Do naszego zespołu poszukujemy specjalistki/specjalisty ds. komunikacji i relacji z mediami" - ogłasza poznański Pawilon.

Pawilon przy ul. Ewangelickiej (wcześniej Nowa Gazownia) to znane w Poznaniu miejsce wydarzeń kulturalnych. Odbywają się tam koncerty, warsztaty, wystawy, debaty, konferencje, ale też komercyjne wydarzenia. Sala Pawilonu wykorzystywana jest również np. na partyjne konwencje.

Długa lista obowiązków, skromna pensja

Jak piszą w ogłoszeniu przedstawiciele Pawilonu, do pracy szukają osoby "z doświadczeniem w pracy w promocji, komunikacji, obsłudze medialnej, PR (min. 1 rok); sprawnie posługującej się językiem polskim, znającej zasady poprawnej polszczyzny i komunikacji; kreatywnej, komunikatywnej, potrafiącej współpracować w zespole; zainteresowanej najnowszymi zjawiskami z pola sztuki i kultury współczesnej". Oferują umowę o pracę.

Co w zamian? Z ogłoszenia dowiadujemy się, że przyszły pracownik dostanie "wynagrodzenie podstawowe 3100 pln brutto oraz system motywacyjny (w tym m.in. dofinansowanie do wakacji, premia miesięczna)". Skusić do pracy w Pawilonie mają jeszcze - "zadaniowy czas pracy", "możliwość podnoszenia kwalifikacji i rozwoju zawodowego" oraz "praca w młodej, słuchającej instytucji kultury, otwartej na inicjatywy pracowniczek i pracowników". - Pawilon szuka osoby, która ma się zająć czymś bardzo profesjonalnym. Taki specjalista musi mieć umiejętności, które na rynku pracy są wyceniane dużo lepiej - komentuje Szymon Bojdo z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza przy - Sygnalizujemy miastu, że mamy problem z tym, żeby utrzymać pracowników. Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce przecież rośnie, a w kulturze pozostaje bez zmian. U nas nie jest jeszcze najgorzej, co nie znaczy, że jest dobrze. Trudno pozyskać wykwalifikowanego pracownika i utrzymać go na etacie. A wymagania płacowe ludzi są bardzo duże - mówi "Wyborczej" Marcin Kowalski, dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu. I zaznacza: - Jest ciężko, a będzie coraz ciężej, bo od 1 stycznia w życie wchodzi kolejna podwyżka płacy minimalnej. O pieniądze z budżetu miasta jest bardzo trudno.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Długa lista obowiązków i 2 tys. zł dla specjalisty. Fatalne zarobki w kulturze w Poznaniu

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Poznań” online

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Tomasz Nyczka

Wątki tematyczne