- Szkoła nie uczy, czym jest umowa o pracę i jak ma wyglądać. Uczy, że masz zdjąć gacie, jak reżyser tego chce - pisze Adrian Perdjon. Aktor i koordynator sesji motion capture w znanych grach komputerowych opowiedział o przemocy, jakiej on i jego rocznik w krakowskiej szkole teatralnej doznał z rąk dzisiejszego dziekana wydziału aktorskiego - A.N..

Upokarzani, wyzywani, molestowani - studenci i absolwenci szkół teatralnych i filmowych coraz częściej w mediach społecznościowych krzyczą #metoo (ang. Ja też). Opowiadają o latach przemocy, jakiej padali ofiarami w murach szkoły. To historie o brutalności i upokorzeniach, których artyści doznawali na tzw. fuksówkach od starszych kolegów z uczelni (te we wrześniu zostały zakazane w krakowskiej szkole teatralnej) oraz wykładowców - znanych reżyserów i aktorów.

Do wypowiedzi o przemocy jeszcze w ubiegłym tygodniu odniosła się rektorka AST prof. Dorota Segda, podkreślając, że żadna z osób oskarżanych o przemoc nie pracuje już na uczelni.