Burmistrz Mediolanu Giuseppe Sala zażądał w czwartek, aby rosyjski dyrygent Walerij Giergijew, prowadzący w tych dniach orkiestrę teatru La Scala potępił agresję Rosji na Ukrainę. Jeśli tego nie zrobi, będzie musiał pożegnać się z tą sceną - zagroził Sala.

Włoskie media podały, że burmistrz domaga się zajęcia „wyraźnego stanowiska przeciwko inwazji”. W przeciwnym razie teatr gotów jest zerwać współpracę z nim - oświadczył Sala wypowiadając się także w imieniu dyrekcji placówki, która też się tego domaga.

Giergijew przyjechał poprowadzić orkiestrę podczas wystawienia opery Piotra Czajkowskiego "Dama pikowa". W środę wieczorem został wygwizdany przez publiczność.

Dziennik "La Stampa" zaznacza, że dyrygent w przeszłości wiele razy deklarował „bliskość” z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i nie krył sympatii dla niego.

W czwartek przed La Scalą odbyła się pikieta przeciwko wojnie na Ukrainie, zorganizowana między innymi przez włoskie związki zawodowe. W proteście uczestniczyło ponad 1000 osób.