„Kolejny wieczór kawalerski, czyli na gorącym uczynku” Robina Hawdona w reż. Macieja Kowalewskiego z Prismedia, pokaz w Karpaczu. Pisze Piotr Grosman w Teatrze dla Wszystkich.
Inne aktualności
- Gliwice. CK Victoria piąty raz wesprze lokalne przedsięwzięcia kulturalne 04.03.2025 19:15
- Warszawa. Koncert Joanny Dark w Teatrze Królewskim – w sobotę 04.03.2025 18:30
- Bytom. Walka i miłość w „Spartakusie” na scenie Opery Śląskiej 04.03.2025 18:24
- Warszawa. „Ostatnia lekcja” – premiera w Teatrze Ateneum 5 kwietnia 04.03.2025 17:13
- Warszawa. Premiera spektaklu „Moja kochana Judith” w Teatrze Kwadrat – w piątek 04.03.2025 16:46
- Poznań. Spektakle, wystawy i konferencja naukowa z okazji 1000-lecia koronacji królewskich 04.03.2025 16:40
- Łódź. W Teatrze Nowym premiera „Nocy szpilek” Santiago Roncagliolo 04.03.2025 16:24
- Katowice. Oficjalnie otwarto dom kultury na Osiedlu Witosa 04.03.2025 16:16
- Warszawa. Baśniowa wyprawa po wolność słowa – po premierze „Haruna i Morza Opowieści” 04.03.2025 16:08
-
Kraków. Wernisaż wystawy „Najwłaściwsza pozycja” na 30-lecie Galerii-Pracowni Tadeusza Kantora 04.03.2025 16:05
- Gdańsk. Teatr Wybrzeże na Nowych Epifaniach i inne wydarzenia 04.03.2025 15:55
- Poznań. Premiera „Pigmaliona” białoruskich twórców – w Teatrze Polskim 04.03.2025 15:49
- Bytom. „Tango Silesia” w Teatrze Tańca i Ruchu Rozbark 04.03.2025 15:34
- Szczecin. Ukazał się zimowo-wiosenny numer kwartalnika Teatru Polskiego 04.03.2025 15:26
W sobotni (12 października) wieczór na Scenie Teatralnej w Hotelu Gołębiewski w Karpaczu widzowie obejrzeli farsę „Kolejny wieczór kawalerski, czyli na gorącym uczynku” („A Night in Provence. Stage Fright”) autorstwa Robina Hawdona w przekładzie Elżbiety Woźniak i reżyserii Macieja Kowalewskiego w wykonaniu Prismedia w Kole w Scenie Relax w Warszawie.
Oto opowieść z zaskakującymi zwrotami akcji Robina Hawdona (rocznik 1939),cenionego i szanowanego autora angielskich komedii i fars, takich jak „Prezent urodzinowy”, „Weekend z R.” („A Surfeit of Lovers”), „Wieczór kawalerski” czy „Ślub doskonały”. Dwóch przyjaciół, prawników – Daniel (Sebastian Cybulski) i Jeremy (Rafał Mohr) – pod pretekstem prowadzenia biznesu wynajmuje ekskluzywny londyński apartament. Ale tak naprawdę to każdy z nich w apartamencie próbuje ukryć przed drugim swoją kochankę, a sytuacja komplikuje się, kiedy przybywają kolejne panie: Louise (Ewa Gawryluk), Suzanne (Anna Gzyra), Lulu (Dominika Gwit) i Cindy (Jakub Sokołowski). Błąd w kalendarzu daje początek spektakularnemu wirowi wydarzeń. Zaczynają prowadzić podwójną, a nawet potrójną grę.
Do farsy potrzeba niebywałego polotu, ale także żelaznej ręki – bez wątpienia obie cechy przynależą Maciejowi Kowalewskiemu, który komizm sytuacyjny i językowy w farsie realizuje na scenie nie po raz pierwszy. To już nie jest sztuka, a matematyka, każdy bowiem element jest wyliczony, zmierzony, ustalony z góry. Kompozycji dopełniają scenografia autorstwa Witolda Stefaniaka.
Sednem sprawy jest jednak aktorstwo. Świetnie dobrana przez reżysera obsada jest gwarantem sukcesu. Każdy aktor jest inną, wyrazistą barwą na tle łagodnych pasteli. Panowie bez zarzutu – Sebastian Cybulski okazał się rewelacyjnym, niezwykle energicznym. W błyskotliwości i zawrotnym tempie wtórował mu Rafał Mohr. Co się zaś tyczy płci pięknej – duże oklaski publiczności dostała Dominika Gwit, której każde sceniczne spotkanie wywoływało lawinę śmiechu. W mistrzowskim gronie należy jeszcze wspomnieć Ewę Gawryluk, Annę Gzyrę oraz Jakuba Sokołowskiego w roli Cindy. Dwie godziny wysmakowanej rozrywki gwarantowane.