Inne aktualności
- Nowy RAPTULARZ: Fredro 04.05.2024 12:15
- Opole. Powstaje piąty Muzyczny Mural 04.05.2024 12:11
- Warszawa. Spotkanie wokół książki „Atrium spraw…” w Instytucie Teatralnym 04.05.2024 12:00
- Kraków. 25. edycja Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej już w maju 04.05.2024 11:20
- Litwa. Obchody Święta Konstytucji 3 Maja w Trokach 04.05.2024 09:34
- Warszawa. Koncert Sinfonii Iuventus z okazji 110. rocznicy urodzin Andrzeja Panufnika - 25 maja 04.05.2024 09:30
- Bielsko-Biała. Przegląd monodramów kobiecych po raz trzeci w Teatrze Polskim 04.05.2024 09:18
- Warszawa. Jerzy Maksymiuk: to najwspanialszy dzień w moim życiu 04.05.2024 09:15
- Warszawa. Jerzy Maksymiuk odznaczony Orderem Orła Białego 04.05.2024 09:03
- Warszawa. 25 lat temu zmarł Władysław Terlecki, pisarz i dramaturg 04.05.2024 08:53
- Poznań. Berlińska premiera „Ireny" Teatru Muzycznego - 5 maja 04.05.2024 08:52
- Warszawa. „Caligula 2.0” - warszawska premiera spektaklu Rolfa Almego w Teatrze Druga Strefa 02.05.2024 15:25
- Łódź. „Romeo i Julia" Sashy Waltz w Teatrze Wielkim 02.05.2024 15:00
- Rzeszów. Fundacja Teatr NEMNO zaprasza na cykl spotkań „Teatralna sobota” 02.05.2024 14:28
Niespodziewany przebieg miał spektakl w Teatrze Dramatycznym w Ułan Ude. Aktor wyszedł na scenę i podciął sobie żyły na znak protestu przeciwko zwolnieniu dyrektora, który potępił wojnę w Ukrainie. Pisze Dawid Dróżdż w „Gazecie Wyborczej”.
W środę kanał Astra w serwisie Telegram podał, że Artur Szuwałow, aktor Rosyjskiego Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Bestużewa w Ułan Ude, podciął sobie żyły na scenie. W ten sposób zaprotestował przeciwko zwolnieniu dyrektora artystycznego Siergieja Lewickiego za antywojenne stanowisko.
Aktor rosyjskiego teatru: Nie mam już sił
Do sytuacji doszło tuż po zakończeniu spektaklu. Aktorzy wyszli na scenę, aby ukłonić się publiczności. Szuwałow zabrał głos. "Przez cały rok próbowali mnie zwolnić, upokorzyć, pozbawić pracy, pieniędzy. Dziś zwolniono moją żonę Swietłanę Polańską [aktorka tego samego teatru]. Nie chcę tego znosić. Nie mam już sił, nie mam wyboru" - mówił ze sceny Szuwałow.
Na koniec dodał: "Wiaczesław Diaczenko i Natalia Swetozarowa [dyrektorzy teatru] - ci ludzie są winni mojej śmierci".