Wczoraj przedstawiciele kilku instytucji kulturalnych podsumowali ostatni rok i zaprosili na wydarzenia, które przygotują w najbliższych tygodniach. Przypomnijmy: 12 lutego filharmonie i teatry po długim lockdownie otwierają się dla widzów i słuchaczy.

Na dużej scenie Teatru Jaracza w Olsztynie pojawili się: Sylwia Jaskulska, wicemarszałek województwa, Piotr Sulkowski, dyrektor Warmińsko-Mazurskiej Filharmonii, Zbigniew Brzoza, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza oraz Piotr Żuchowski, dyrektor Muzeum Warmii i Mazur.

Ważnym punktem spotkania było podsumowanie ubiegłego roku, który upłynął pod znakiem koronawirusa. Co zyskała, aco straciła wtym czasie olsztyńska kultura?

— Praca filharmonii nie zatrzymała się — stwierdził Piotr Sulkowski. — W marcu zaczęliśmy odwoływać koncerty i pracować nad tym, jak zwracać bilety za to, co do końca zeszłego sezonu mieliśmy wyprzedane. Sprawdzaliśmy, wktórym momencie moglibyśmy coś przesunąć na dalszy termin. Straty, jakie ponieśliśmy, będziemy mogli podsumować dopiero za jakiś czas. Liczymy, że w kolejnych tygodniach przyjdą do nas tłumnie melomani spragnieni koncertów, ale budowanie więzi zwidownią, budowanie przyzwyczajenia do korzystania zkultury trwa latami.