- Do końca 2015 r. wszystkie media mniej więcej były w jednym ręku. Nie można było odwoływać się do niczego - twierdził w Białymstoku wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. To przy okazji komentowania niezdrowej sytuacji w operze podlaskiej.

Piotr Gliński, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, wicepremier przyjechał wczoraj do Białegostoku, aby w świetle fleszy fotoreporterów podpisać aneks do umowy dotyczącej współprowadzenia przez ten resort Opery i Filharmonii Podlaskiej -Europejskiego Centrum Sztuki.

Zgodnie z aneksem, resort kultury zwiększył dotację podmiotową dla OiFP (instytucji podległej samorządowi wojewódzkiemu na czele z marszałkiem Arturem Kosickim, szefem białostockiego PiS) o półtora milion złotych - do 7 mln 700 tys. zł. Cały budżet OiFP w tym roku to bez tej kwoty 17 mln zł. Gliński tłumaczył aneksowanie: - To jest przede wszystkim wsparcie z budżetu centralnego dla dobrze funkcjonujących instytucji kultury.

Wspomniał, że w OiFP „następują pozytywne zmiany, przeprowadzana jest reforma za-rządcza, o którą od wielu lat do tej instytucji się zwracaliśmy i oczekiwaliśmy od dawna", bo OiFP była „notorycznie zadłużona".