Inne aktualności
- Kraj. 60 lat temu wyemitowano pierwszy polski serial telewizyjny „Barbara i Jan” 05.01.2025 15:52
- Zielona Góra. Nie żyje aktor Paweł Gabor 05.01.2025 14:03
- Kielce. Teatr Żeromskiego obchodzi 146-lecie 04.01.2025 11:07
- Warszawa. Justyna Sobczyk nową dyrektorką Teatru Ochoty 04.01.2025 08:11
- Szwecja. Odtajniono dokumenty dot. nagrody Nobla z 1974 r.; wśród nominowanych byli Różewicz i Miłosz 03.01.2025 19:30
- Warszawa. Kamil Owczarek laureatem Nagrody im. Andrzeja Nardellego 03.01.2025 18:53
- Wrocław. Noworoczne promocje dla widzów Teatru Polskiego 03.01.2025 15:39
- Katowice. Jubileuszowa wystawa w Teatrze Ateneum 03.01.2025 15:20
- Katowice. Korowód Dziadów Noworocznych promował 56. Żywieckie Gody 03.01.2025 15:03
- Wrocław. Rozpocznij Nowy Rok z Operą! 03.01.2025 14:53
- Warszawa. Licytacje Teatralne w Ateneum 03.01.2025 14:47
- Warszawa. Kapituła Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego ogłosiła nominacje za 2024 rok 03.01.2025 14:15
- Katowice. 2. edycja projektu WyspianKiss w Teatrze Śląskim 03.01.2025 13:55
- Wrocław. Nowy Rok z Pantomimą 03.01.2025 13:18
O tym, że toruński informator kulturalno-artystyczny nie będzie już wydawany przez Urząd Miasta Torunia napisała w mediach społecznościowych jego redaktorka prowadząca - Magdalena Kujawa. Jej post odbił się dużym echem wśród ludzi związanych z toruńską kulturą. Pisze Paulina Błaszkiewicz w Gazecie Wyborczej - Toruń.
Głos zabrała m.in. Jadwiga Oleradzka, emerytowana dyrektor Teatru Horzycy, która napisała, że szlag ją trafia na to uwielbienie eventów trwających siedem dni, zachwyt fasadami, na tle których można się sfotografować, festiwale grochówki i jedzenia gęsi itp. W dalszej części swojego komentarza dyrektor Oleradzka pisze, że „rzeczy proste, małe i cenne przepraszają, że żyją, uczą, wspierają i pokazują, że kultura to nie pokaz fajerwerków, ale uczestnictwo i sposób na życie po prostu". Owszem, jest to smutne, ale wspomniane gęsiny, jarmarki i siedmiodniowe fiesty korespondują z diagnozą socjologów o stanie kultury i to sprzed kilku lat. Prof. Tomasz Szlendak, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, już dawno mówił o tym, że mamy do czynienia z pluszowym apartheidem w kulturze, a Polak termin „kultura" rozumie w sposób nieostry, mieszając go z rozrywką. Kultura to dla niego bywanie tam, gdzie po prostu coś się dzieje. Najlepiej, gdy trwa to kilka dni, bo w Polsce istnieje coś takiego jak turystyka kulturalna. Ludzie jadą tam, gdzie „coś się dzieje". Dla władz miast taka kultura się zwyczajnie opłaca. O ile jest wielobodźcowym eventem.