EN

6.02.2023, 09:16 Wersja do druku

Pomyślałem sobie, że po 90 minutach w płockim „Piekiełku" Mistrz miałby bardzo zadowoloną minę

Inne aktualności

Pojedynek na gęby. Strojenie min. Aktorstwo codzienności.

„Możecie zaczynać! – zawołałem niczym Pyza z Ferdydurke – rzeczywistość przekroczyła ostateczne swe granice, nieistotność skulminowała się w koszmar, a zdarzenie z nieprawdziwego zdarzenia stało się zupełnym snem (…). Wyglądało, jak gdyby na drodze długiego ćwiczenia osiągnięto nareszcie stopień, na którym zatraca się twarz. Frazes przeistaczał się w grymas, a grymas – pusty, czczy, próżny, jałowy – złapał i nie puszczał".

Dzięki uprzejmości dyrektora Marka Mokrowieckiego, w teatralnym „Piekiełku" odbyło się spotkanie Płockiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru, uczniów Małachowianki oraz zaproszonych aktorów. Pięćdziesiąty piąty rok działalności PTPT postanowiliśmy rozpocząć od projektu edukacyjnego, pokazując jak sztuka sceniczna przydaje się w wykonywaniu innych zawodów. Pretekstem stał się tekst Witolda Gombrowicza, którego fragment w mistrzowski sposób odegrali Dorota Cempura i Piotr Bała, związani z Płockiem do trzech dekad.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pomyślałem sobie, że po 90 minutach w płockim "Piekiełku" Mistrz miałby bardzo zadowoloną minę

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Płock” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Janusz Wanecki

Data publikacji oryginału:

05.02.2023