EN

4.01.2023, 11:22 Wersja do druku

Alfabet dla zaawansowanych (29)

Inne aktualności

W „Alfabecie dla zaawansowanych" spróbuję uchronić od zapomnienia postacie, z którymi związało mnie życie osobiste albo zetknąłem się z nimi w czasie działalności publicznej. Albo wreszcie byli to po prostu moi przyjaciele lub wrogowie. Tych ostatnich obiecuję potraktować łagodnie, licząc na wzajemność w odwecie.

Tadeusz Kozłowski

Niedawno obchodził 50-lecie pracy artystycznej. Znajduje się w niemałym gronie dyrygentów wybitnych, ale w dorobku operowym jest zdecydowanie najlepszy. Pracowaliśmy z sobą przez moje złote lata w Łodzi. Był postacią barwną, pełną fantazji i ryzykownych wyczynów, które niezmiennie uchodziły mu na sucho. Przez te nasze wspólne lata zanotowałem w jego życiu aż pięć kolejnych żon. Z jedną z najwybitniejszych polskich śpiewaczek ma wspaniałą córkę. Poza tym syna, który naśladując ojca, wykonywał ruchy dyrygenckie od dziecka i właśnie niedawno został dyrygentem. Na uroczystościach jubileuszowych poznałem innego jeszcze syna Kozłowskiego, pochodzącego z Krakowa studenta gry na puzonie.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Alfabet dla zaawansowanych (29)

Źródło:

Tygodnik Angora nr 2