- Przecież tutaj działa się historia. Wydarzenia, które zaważyły na losie kolejnych pokoleń - mówi Jerzy Kiszkis, któremu dziś (poniedziałek, 14 września) wraz z Haliną Winiarską-Kiszkis wręczony został tytuł Honorowego Obywatela Miasta Gdańska. W wywiadzie dla naszego portalu Jerzy Kiszkis wspomina Gdańsk swojej młodości, zaangażowanie w sprawy polityczne, mówi o dzisiejszej aktywności i o nadziei na przyszłość.
W poniedziałek, 14 września, o godz. 18.00 w Dworze Artusa odbyła się uroczysta sesja Rady Miasta Gdańska, na której tytuły Honorowego Obywatela Miasta Gdańska otrzymali znani gdańscy aktorzy, pedagodzy i działacze społeczni Halina Winiarska-Kiszkis i Jerzy Kiszkis.
Przed uroczystością rozmawiamy z Jerzym Kiszkisem.
Anna Umięcka: Przede wszystkim chciałabym Państwu bardzo pogratulować nadanego przez Radę Miasta tytułu Honorowego Obywatela Miasta Gdańska. W tym znakomitym gronie znajdowało się dotąd tylko troje artystów: Andrzej Wajda, Günther Grass i Marian Kołodziej.
Jerzy Kiszkis: - Dziękuję bardzo. To grono tak zacne, że oboje z żoną czujemy się onieśmieleni.
Gdańszczanami staliście się Państwo z wyboru. Czy zechciałby Pan cofnąć się pamięcią do lat 60., do momentu, kiedy zdecydowaliście się, już jako dojrzali 30 - latkowie, po studiach i pierwszych doświadczeniach w zawodzie, zamieszkać w Gdańsku. Dlaczego?
- Gdańsk był zawsze atrakcyjny i wciąż pięknieje. O czym świadczą tłumy turystów, które wciąż przyjeżdżają do Trójmiasta. Ale w tamtych czasach magnesem był przede wszystkim teatr. Pracowaliśmy już w kilku teatrach i dojrzeliśmy do zmiany. Aktorstwo z natury rzeczy bywa zawodem wędrownym, a wtedy o Teatrze Wybrzeże było głośno. Świetne nazwiska twórców: aktorów, reżyserów, scenografów, ze znakomitym Kołodziejem na czele. Było głośno też o spektaklach. A do tego powstający z gruzów gmach, który miał nowoczesne wyposażenie, najnowsze urządzenia techniczne. To wszystko było dla nas magnesem, atrakcją i radością, że możemy znaleźć się w takim zespole.
Nie byliśmy w stanie przewidzieć, że w Gdańsku tak dużo będzie się działo. Nie chcę używać zbyt dużych słów, ale przecież tutaj działa się historia - wydarzenia, które zaważyły na losie kolejnych pokoleń. Za naszego życia i z naszym udziałem, przyłożyliśmy do tego swoją drobną cząstkę.