Logo
Recenzje

Zieleń i róż

16.04.2025, 08:35 Wersja do druku

„Wicked” wg powieści Gregory’ego Maguire’a w reż. Wojciecha Kępczyńskiego w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie. Pisze AK [Aneta Kyzioł] w „Polityce”.

fot. Karol Mańk

Czwarty najdłużej grany musical na nowojorskim Broadwayu (od 2003 r.) i drugi w kategorii zysków jest adaptacją powieści Gregory'ego Maguire'a z 1995 r. („Wicked - Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu”), która to z kolei jest prequelem „Czarnoksiężnika z krainy Oz” L. Franka Bauma z 1900 r. Polską premierę poprzedziły liczne wersje narodowe oraz pierwsza część ekranizacji z Arianą Grande i Cynthią Erivo.

Atutem spektaklu w Romie jest scenografia – monumentalna, nowoczesna i kierująca w stronę współczesnego świata i jego problemów, a nie, jak w nowojorskim oryginale, uniwersalnej baśni – oraz odtwórczynie głównych ról: zielonej Elfaby (Natalia Krakowiak) i różowej Glindy (Anna Federowicz), świetne zarówno wokalnie, jak i aktorsko. Muzycznie (i choreograficznie) bywa rozmaicie, ale kilka porywających utworów rekompensuje te słabsze. Nierówna jest też dramaturgia: klarowna w pierwszej części, a w drugiej rwana, skacząca między wątkami i tematami, od melodramatu po politykę. To jednak idzie na konto twórców, którzy 600-stronicową książkę dla dorosłych przykroili pod wymiar dwuipółgodzinnej, familijnej, choć przy tym momentami zaskakująco dojrzałej opowieści o przyjaźni, inności, ambicjach, kompleksach, władzy i manipulacji. W polskiej inscenizacji na pierwszy plan wybija się aktualny temat populizmu. Z konstatacją, że ludzie od skomplikowanej prawdy wolą proste, oparte na stereotypach i uprzedzeniach kłamstwa.

Tytuł oryginalny

Zieleń i róż

Źródło:

„Polityka” nr 16

Autor:

AK

Data publikacji oryginału:

16.04.2025

Sprawdź także