Wrocławska prokuratura wszczęła dochodzenie, by sprawdzić, czy na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu doszło do znęcania się nad zwierzętami, za co grozi do roku więzienia.
Chodzi o spektakl "Accidens" ("Wypadki: Zabić by zjeść") w reż. Rodrigo Garcii, który został zaprezentowany przy okazji wręczenia Europejskiej Nagrody Teatralnej. Podczas spektaklu aktor powiesił żywego homara na żyłce. Do grzbietu przymocował mikrofon, dzięki czemu 150-osobowa widownia mogła słuchać odgłosów bicia serca konającego skorupiaka. Zawiadomienie do prokuratury złożyła w piątek dziennikarka Polskiego Radia Wrocław Elżbieta Osowicz. Jak poinformowała PAP w poniedziałek Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, prokurator prowadzący to dochodzenie sprawdza, czy to co wydarzyło się w teatrze "to sztuka czy przestępstwo". "Została już przesłuchana dziennikarka, która zawiadomiła nas o przestępstwie oraz sam reżyser, który nie ukrywał swojego zdziwienia tym oburzeniem. Twierdził, że spektakl pokazywał w innych miejscach i nigdzie nie spotkał się on z taką reakcją" - mówiła Klaus. Doda�