W kilka godzin po wydaniu przez organizatorów festiwalu oświadczenia, że przesłanie spektaklu Garcii [na zdjęciu] wiąże się jednoznacznie z postulatem humanitarnego traktowania zwierząt i spełnia edukacyjne cele sztuki, doszło do kolejnego skandalu z wykorzystaniem zwierząt.
W piątek wieczorem Garcia podczas wrocławskiego festiwalu towarzyszącego przyznaniu Europejskiej Nagrody Teatralnej przedstawił swój drugi spektakl "Zasypcie moimi popiołami Myszkę Miki". Tym razem wrzucał do akwarium chomiki syryjskie, zwierzęta półpustynne, nieumiejące pływać. Gdy zwierzę, z wielkim trudem utrzymujące się na powierzchni wody, zaczynało tonąć, aktor wyciągał je podbierakiem. Ze strony oburzonej widowni poleciała w jego kierunku butelka. Przy drugim z pięciu chomików na scenę weszła Edyta Siemiątkowska z organizacji Straż dla Zwierząt i przerwała przedstawienie. Sceny z akwarium nie dokończono, bo kobieta zabrała chomiki ze sobą. Jarosław Fret, dyrektor Instytutu Grotowskiego, organizatora festiwalu, nie uznaje przedstawień Garcii za teatr: - Te spektakle są błędnie zaadresowane. Oburzają tych, którzy okrucieństwem wobec zwierząt są i tak oburzeni, a nie dotykają tych, których powinny, na przykład konsumentów