EN

13.12.2023, 16:15 Wersja do druku

Warszawa. Karolina Kowalska laureatką Nagrody im. Andrzeja Nardellego

Kapituła Sekcji Krytyków Teatralnych ZASP pod przewodnictwem Krystyny Piaseczne przyznała Nagrodę im. Andrzeja Nardellego za najlepszy debiut teatralny w sezonie 2022/2023 Karolinie Kowalskiej, aktorce Teatru Wybrzeże w Gdańsku - poinformowano w środę na Fb Związku Artystów Scen Polskich.

fot. Krzysztof Bieliński / mat. teatru

Inne aktualności

Jak wyjaśniono, Nagroda im. Andrzeja Nardellego przyznana została aktorce "za rolę Celiny Mickiewiczowej w przedstawieniu Koło Sprawy Bożej Konrada Hetela w reżyserii Radka Stępnia". "Laureatce serdecznie gratulujemy!" - podkreślono we wpisie.

"Uroczystość wręczenia Nagrody im. Andrzeja Nardellego odbędzie się 15 stycznia 2024 roku o godzinie 12 w Instytucie Teatralnym w Warszawie" - czytamy w informacji.

Karolina Kowalska jest aktorką Teatru Wybrzeże w Gdańsku od roku 2022.

Na stronie Teatru Wybrzeże czytamy o niej:

„To się nazywa wejście smoka. Wszyscy, którzy byli w Łodzi na Festiwalu Szkół Teatralnych w 2022 roku, przez wszystkie przypadki odmieniali jej nazwisko. Zagrała zapadające w pamięć role w MARY PAGE MARLOWE Lettsa w reżyserii Adama Orzechowskiego, BÓG POLICZYŁ DNI Hetela przygotowanym przez Radka Stępnia oraz 115. ŚNIE BOBA DYLANA Wojciecha Kościelniaka. Trzy krańcowe inne wcielenia, trzy odległe od siebie teatralne konwencje, a jednak w każdej czuła się jak u siebie, choć praca niemało ją kosztowała. A potem… Pierwsza nagroda od jury, nagroda publiczności, nagroda dziennikarzy – bank rozbity. Wyobrażam sobie, że jak to bywa w przypadku wyjątkowych talentów piłkarskich po znakomitą debiutantkę ustawili się chętni, by pozyskać ją do swojego zespołu. Jednak najbliżej jej było do Teatru Wybrzeże. Pierwszy sezon pracy w Trójmieście już na starcie był wyjątkowy. Zaczęła od ponownego spotkania ze Stępniem i z Hetelem w spektaklu KOŁO SPRAWY BOŻEJ, w którym przeniosła się w świat magnetyzujących, ale i toksycznych idei Andrzeja Towiańskiego. Po nim przyszedł czas na jeszcze większe wyzwanie – rolę w PLACU BOHATERÓW, jednym z najtrudniejszych dramatów Thomasa Bernharda o powrocie idei nacjonalistycznych, w Wybrzeżu inscenizowanym przez Franciszka Szumińskiego. Przez trzynaście lat tańczyła – od klasycznego baletu aż po jazz, ale ciągle jej czegoś brakowało. W teatrze to coś znalazła. Bo teatr to dla niej schron, czułość, wyzwanie i odpowiedzialność. Miejsce, gdzie się nie oszukuje, jedyne, w którym umiera się i powtórnie rodzi kilka razy w tygodniu. A poza teatrem ma dla siebie niekończące się rozmowy, również telefoniczne, ukochane psy, zachwyt ludźmi starszymi, bo tyle wiedzą i tyle przeżyli. No i hektolitry kawy.”

Jacek Wakar

Źródło:

PAP