Inne aktualności
- Poznań. 50-lecie Łejerów. Jubileusz Szkoły Podstawowej o profilu teatralnym 02.10.2025 10:27
- Poznań. Andy Warhol, jakiego nie znacie – wystawa w Pop Culture Gallery w Starym Browarze 02.10.2025 09:58
- Sosnowiec. Stand-up Piotra Bałtroczyka w Muzie 02.10.2025 09:47
- Szczecin. W październiku odbędzie się tegoroczna odsłona Festiwalu Komedii SZPAK 02.10.2025 09:00
- Warszawa. Premiera spektaklu „TAOS-The Age of Shiver” w Centrum Promocji Kultury 02.10.2025 08:56
- Szczecin. Kolejna odsłona projektu „Warsztaty dla małych, spektakle dla dużych” w Teatrze Polskim 02.10.2025 08:53
-
Gdańsk. Premiera spektaklu „Memling, czyli historia końca świata” – jutro w Teatrze Wybrzeże 02.10.2025 08:34
-
Łódź. Sztuka o zmianach ciała i psychiki na scenie Teatru Powszechnego 02.10.2025 08:27
- Kraków. Warsztaty w Cricotece dla dzieci w październiku 02.10.2025 08:21
-
Warszawa. Debata „Teatr UA–PL. Praktyka współpracy” w ramach Otwartej Sceny IT 02.10.2025 08:20
-
Lublin. Ruszamy! 30. Konfrontacje Teatralne już od 3 października 02.10.2025 08:17
- Białystok. Dziś premiera „Krótkiego poradnika hodowcy słonecznych zajączków” w Teatrze Wilkowskiego 02.10.2025 08:12
- Warszawa. Październik w Nowym Teatrze 01.10.2025 21:16
- Warszawa. „Dydona i Eneasz” oraz „Alceste” w Warszawskiej Operze Kameralnej 01.10.2025 17:15
Przed zajęciami z wielką aktorką dziewczyny wymiotowały ze strachu. Na warsztatach z wielkim aktorem łapanie za piersi miało być formą uwolnienia emocji. Upokarzani i wyzywani studenci szkół teatralnych wreszcie zaczęli mówić głośno o tym, że polski teatr zbudowany jest na przemocy.
Przecieramy z niedowierzaniem oczy. Jak to możliwe, że przez lata w polskich szkołach teatralnych i filmowych, a także w teatrach dochodziło do przemocy? Jedno wyznanie pociąga za sobą kolejne. O swojej traumie opowiadają aktorzy z niewielkim stażem i ci tuż przed emeryturą.
Artyście wcale nie wolno więcej
Jest w tych historiach strach przed wyrzuceniem ze szkoły czy pracy, upokarzanie, wyzywanie od "pierd... mimoz", a nawet szarpanie i molestowanie. Na wszystkie przemocowe zachowania są paragrafy, ale w przypadku artystów prawo nie zadziałało.
Diagnoza nie jest trudna, choć bolesna: ciągle żyjemy w paradygmacie, że artyście wolno więcej, że musi doświadczyć bolesnych emocji, by potrafił zagrać, że trzeba złamać młodego człowieka, by wydobyć z niego prawdziwe wycie - rzekomo pomocne w późniejszej karierze scenicznej. Pedagogiczne metody ze szkół teatralnych miały podobno hartować charaktery, bo aktorstwo to zawód dla odpornych. Zaczynało się już na egzaminach, gdy - jak opowiadają aktorzy - komisja złożona z autorytetów o wielkich nazwiskach wyśmiewała kandydatów: "I tylko tyle ma pan do powiedzenia?", "Tak pani to gra, hmm", "Z takimi warunkami to inny zawód musi pani wybrać".