Inne aktualności
- Bydgoszcz. Mikita Ilyinchyk laureatem 4. edycji AURORY. Nagrody Dramaturgicznej Miasta Bydgoszczy 24.11.2024 13:52
- Lusławice/Warszawa. Festiwal Eufonie: „Baśnie nocy” i „Siedem bram Jerozolimy” 23.11.2024 17:52
- Warszawa. „Matki. Pieśń na czas wojny” – dwa pokazy w Teatrze Powszechnym 23.11.2024 17:33
- Kraków. Ceremonia osadzenia chochoła na pamiątkę historii z „Wesela” 23.11.2024 16:50
- Gdańsk. Uniwersytet Gdański kupił nieznany scenariusz do filmu Aleksandra Forda 23.11.2024 16:43
- Warszawa. Bajki surrealistyczne Erny Rosenstein. 19. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Opowiadania 23.11.2024 13:01
- Opolskie. Teatralna inicjatywa mniejszości niemieckiej w Głogówku 23.11.2024 12:48
- Warszawa. „Świąteczny Spektakl Improwizowany” w DK Zacisze 23.11.2024 11:15
- Rzeszów. 578 premier w 80 lat, czyli urodziny Teatru im. Wandy Siemaszkowej 23.11.2024 10:32
- Włochy. Inauguracja świątecznego targu na słynnej ulicy szopkarzy w Neapolu 23.11.2024 10:29
- Rzeszów. Premiera farsy „Gdzie jest mój mąż?” na 80-lecie sceny dramatycznej w mieście 23.11.2024 09:30
- TVP. Premiera spektaklu telewizyjnego pt. „Miłość” w reż. Błażeja Peszka - w poniedziałek 23.11.2024 09:04
- Gdańsk. Dziś premiera „La Boheme” w Operze Bałtyckiej 23.11.2024 08:41
- Litwa. W Wilnie rozpoczęły się Dni Kultury Polskiej 22.11.2024 19:40
Według śledczych, Tomasz J. i jego żona przez piętnaście lat wyprowadzili z kont Fundacji Pogotowie Teatralne około 2 mln zł.
„Wyborcza” od lat pisała o skandalach, rujnujących wizerunek instytucji, która dziesięć lat temu kojarzyła się tylko ze szlachetną działalnością charytatywną. Dziennikarz „Wyborczej” był w związku z tym oskarżony o zniesławienie fundacji, proces zakończył się prawomocnym uniewinnieniem.
„Wspólnie i w porozumieniu"
„Przedstawiciele Fundacji Pogotowie Teatralne nie wypłacili nam pieniędzy, które ludzie przekazali na leczenie naszych dzieci – skarżą się rodzice” – pisaliśmy w styczniu 2017 r. Fundacja miała subkonta, na które można było wpłacać pieniądze na leczenie konkretnych dzieci. Jednak rodzice, którzy podpisali umowy z fundacją, skarżyli się, że po jakimś czasie fundacja przestała refundować im leczenie dzieci (odbywało się to na podstawie rachunków, np. za rehabilitację), chociaż wciąż zbierała na nie pieniądze.
Prokuratura wzięła fundację i jej rachunki bankowe pod lupę i po trwającym cztery lata żmudnym śledztwie, przedstawiła aktorom zarzuty. Według prokuratury, w latach 2002-2017 „wspólnie i w porozumieniu dokonali przywłaszczenia mienia wielkiej wartości z rachunków bankowych, które były założone dla Fundacji Pogotowie Teatralne". Chodzi o około 2 mln zł na leczenie, ale też np. na protezę. Akt oskarżenia jest już w sądzie, ale procesu nie udało się rozpocząć, bo oskarżony założyciel fundacji Tomasz J. nie stawił się, przedstawiając zwolnienie lekarskie.
Skazana za wyłudzenia
Pogotowie Teatralne powołali do życia w 1998 r. szczecińscy aktorzy z Tomaszem J. na czele. Ze spektaklami odwiedzali chore dzieci w szpitalach i hospicjach. Utworzyli też teatr dla najmłodszych, tzw. okruszków. W związku z tą działalnością zostali laureatami prestiżowego konkursu Pro Publico Bono, a twórca pogotowia Tomasz J. w 2009 r. dostał od dzieci Order Uśmiechu. W 2002 r. małżeństwo J. stworzyło Fundację Pogotowie Teatralne, która zaczęła sięgać po publiczne pieniądze.
Blisko dziesięć lat później „pogotowie” wzięła pod lupę prokuratura. Jej śledztwo było skoncentrowane na programie profilaktycznym dotyczącym oparzeń, który był finansowany z funduszy norweskich i środków województwa zachodniopomorskiego. Umowa opiewała na 711 tys. zł. Prokurator ustalił, że część spektakli (wystawiano je m.in. w szpitalach i przedszkolach w całym regionie), za które fundacja wystawiła rachunki, w ogóle się nie odbyła.
Żonę Tomasza J., Joannę J. oskarżono m.in. o to, że jako prezes fundacji wyłudzała publiczne pieniądze i fałszowała dokumenty. Została już za to prawomocnie skazana przez sąd na karę więzienia. Wydając ten wyrok, sędzia określił Joannę J. jako osobę „zaślepioną chęcią zysku za wszelką cenę, która odebrała jej rozsądek i poczucie przyzwoitości”.