12 i 13 kwietnia na Dużej Scenie Teatru Śląskiego odbędzie się gościnny pokaz spektaklu "MonsterS. Mordercze pieśni” w reżyserii Roberta Talarczyka, który powstał w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Na półtoragodzinne widowisko składają się songi Nicka Cave’a, Leonarda Cohena, Toma Waitsa w wykonaniu Izabelli Malik, Marii Meyer, Elżbiety Okupskiej oraz Alony Szostak.
Na scenie spotykają się cztery kobiety – w różnym wieku, ale po przejściach, swoje więc wiedzą. Biorą na warsztat pieśni rockowych gigantów i sprawdzają, ile z nich rezonuje z prawdziwym życiem, pozwala zamknąć niedomknięte sprawy, rozliczyć błędne decyzje, ukoić zranienia, oszacować bilans strat. Choć to „pieśni mordercze”, niewiele w nich o zabójstwach ściganych z urzędu – więcej o tych niepopełnionych a upragnionych, metaforycznych, psychologicznych, przespanych, odroczonych. Zabójstwach marzeń, perspektyw, relacji, życiowych dróg.
Część z nich przybiera szatę pełnokrwistej opowieści – czas i miejsce akcji znane, scenografia ledwie niby muśnięta grafitową kreską, a jednak tak sugestywna, że obrazy kłębią się przed oczami. Postaci wyraziste, jakby całe ich pogmatwane wnętrze wyłożono na stół, zanalizowano i odlano w formalinie ze słów. Oto Nick Cave – wielki epicki talent i jego morderczynie, kochankowie, typy spod ciemnej gwiazdy. Przytrafia mu się czasem liryczna fraza, ta jednak to nisza Leonarda Cohena. Traktat filozoficzny w pięciu dźwięcznych zwrotkach, zbiór gęstych metafor, sieć błędnych aluzji – nigdy do końca nie wiadomo, w którą kierują nas stronę, ale czy to źle? Jest wreszcie i Tom Waits – naczelny dramaturg wśród awanturników. W zasadzie monodramista – samotnik, w którego monologach czuć smak cierpkiej ironii, sardoniczny śmiech, pogodzenie z losem, wiszącą nad głową, nieuniknioną śmierć.
To wszystko jednak tylko słowa – owszem, przełożone zręcznie przez Kołakowskiego, Zembatego, Wyszogrodzkiego, Porzuczka i Talarczyka – ale jednak słowa, punkty zaczepienia, haczyki dla wyobraźni. Obok nich równoległą, wizualną opowieść snuć będą scenografia i ożywiające ją światło, balansujący między mimetyzmem a abstrakcją video art, aktorski gest, sugestywny kostium, ruch. Znane utwory przybiorą nowe kształty – rozpisane na klawisze, dwie gitary, perkusję i elektronikę aranżacje odwrócą muzyczne sensy, poprzesuwają akcenty, wykrzywią rytm, oryginały zatopią w dźwiękowej współczesności.
Nie znajdziemy w Monsters zbyt wielu odpowiedzi, prostych wniosków, rozwiązanych spraw. Ale tym nierozwiązanym winni jesteśmy przynajmniej jedną morderczą pieśń.
[Łucja Siedlik]
***
scenariusz i reżyseria: Robert Talarczyk
produkcja i kierownictwo wokalne: Kamil Baron
kierownictwo muzyczne i aranżacje: Jerzy Mączyński
wizualizacje: Grzegorz Mart
kostiumy i scenografia: Dagmara Walkowicz-Goleśny
reżyseria świateł: Piotr Roszczenko
autor plakatu: Kuki Krzysztof Iwański
występują:
Izabella Malik
Maria Meyer
Elżbieta Okupska
Alona Szostak
zespół muzyczny w składzie:
Daniel Ruttar - instrumenty klawiszowe
Michał Karbowski - gitara
Jędrzej Łaciak - gitara basowa
Bartłomiej Herman - instrumenty perkusyjne
oraz warstwa elektroniczna
zespół wokalny:
Dorota Terlecka
Monika Wieczorek
Mateusz Milewski
(uczestnicy Warsztatowego Studia Wokalnego)
pokaz przedpremierowy: 7 listopada 2024 r.
prapremiera: 8 listopada 2024 r.
Duża Scena Teatru Rozrywki