70 lat temu w Świdnicy przestał działać profesjonalny teatr. Był ewenementem w Polsce. Powstał na bazie niemieckiej sceny, a grali w nim popularni aktorzy, których wiatr przywiał właśnie wtedy na Ziemie Odzyskane. Gdy w 1945 r. Polacy odkryli obiekt, mówili, że trafili na prawdziwy skarb.

Właściwie nie wiadomo, jak się zaczęło. Wiadomo, że w centrum Świdnicy wojnę przetrwał piękny budynek teatru. Decyzję o jego budowie władze miasta podjęły na początku XIX w. Już jesienią 1821 r. na świdnickim Rynku, a właściwie na Rynku w Schweidnitz, pomiędzy apteką a sklepem, ulokowano nową instytucję, która do dziś jest integralną częścią miasta.

– Widownię oświetlał wielki kandelabr, z którego kapał olej, dlatego powieszono pod nim wielką misę – opowiada Andrzej Dobkiewicz, który historię świdnickiego teatru badał, opisał i przypomniał w 2015 r. w ramach projektu Ministerstwa Kultury. – Pierwszy spektakl w nowym teatrze zagrano 1 stycznia 1822 r. Niezauważenie więc minęła 200. rocznica tego wydarzenia.