Inne aktualności
- Sosnowiec. W sobotę na deskach Teatru Zagłębia odbędzie się przedstawienie przygotowane przez dzieci 18.07.2024 17:32
- Wrocław. „Tu nie wywczas, tu film” – wystawa z okazji 70-lecia Wytwórni Filmów Fabularnych 18.07.2024 15:54
- Warszawa. Pokaz „Projekt Mickiewicz | Projektas Mickevičius” w Teatrze Druga Strefa 18.07.2024 14:17
- Warszawa. Teatr Ateneum podsumowuje sezon i zapowiada listopadową premierę 18.07.2024 13:52
-
Warszawa. Międzynarodowe Forum Badawcze MATKI TAŃCZĄ! „Osoby rodzicielskie w choreografii” 18.07.2024 12:26
- Wrocław. Premiera spektaklu o Norwidzie w Teatrze Kambak 18.07.2024 12:26
-
Gdańsk. 16. Gdański Festiwal Tańca - w sierpniu w klubie Żak 18.07.2024 11:57
- Warszawa. MKiDN chce usprawnić przebieg konkursów na kandydata na dyrektora instytucji kultury 18.07.2024 11:43
- Gdańsk. „Moje serce zostało we Lwowie, czyli Marian Hemar w Radiu Wolna Europa” - spektakl muzyczny w domu Harcerza 18.07.2024 10:55
- Gdańsk. Odsłonięto tablicę upamiętniającą Michaela Meschke, twórcę Teatru Marionetek w Sztokholmie 18.07.2024 10:43
- Kraków. Teatr Variete zapowiada musical z Brodwayu. Wyreżyseruje go Katarzyna Chlebny 18.07.2024 10:02
-
Trójmiasto. Druga edycja Baltic Opera Festival od soboty 18.07.2024 09:48
- Sopot. Ostatnie dni zgłoszeń na VIII Sopockie Konsekwencje Teatralne 18.07.2024 09:17
-
Warszawa. Magdalena Kaczorowska nową dyrektorką Polskiej Opery Królewskiej 18.07.2024 08:49
Z Polski, Węgier, Ukrainy, Finlandii. Z hula-hoop, szarfą, liną, trapezem, piłeczkami. Na sali tak pustej, jak wymagają tego najnowsze restrykcje, przed lubelską publicznością wystąpiła w weekend trzynastka finalistów tegorocznych Cyrkulacji.
Do Lublina przyjechali akrobaci, klauni i żonglerzy. Adepci nowego cyrku, wybrani z grona niemal dwustu artystów, którzy zgłosili się na Cyrkulacje 2020. W swoich bio przyznają, że nowy cyrk kochają za niepokorność, szczerość, brak barier... Jedni liczą na sławę i nagrody. Inni... takie zadanie dostali na zaliczenie w swojej cyrkowej szkole.
Wschodnioeuropejski Festiwal Cyrku Współczesnego odbył się po raz siódmy. I nie tylko z powodu pandemicznych restrykcji ta edycja była inna niż poprzednie. Oprócz corocznego konkursu nowocyrkowych etiud w Sali Operowej CSK można było zobaczyć trzy spektakle.
– Dwa z nich powstały w Lublinie. Stworzone przez twórców z lokalnego środowiska nowego cyrku – podkreślają organizatorzy Cyrkulacji z Fundacji Sztukmistrze. I dodają: – Wierzymy, że kiedy świat wydaje się być pełen niepokoju, nasza misja jest szczególnie ważna. Dać jak najwięcej okazji do tego, by się roześmiać, poczuć energię i dać się oczarować pięknem, kunsztem i głębią cyrku współczesnego.
– To był rok wyjątkowy i specyficzny – mówił rozpoczynając sobotnią galę Jakub Szwed z Fundacji Sztukmistrze.
– Udało się mimo tych wszystkich przeciwności, zawirowań, zamkniętych granic – dodaje Joanna Reczek-Szwed, prezeska fundacji.
Przyjazd niektórych zagranicznych artystów do ostatniej chwili wisiał na włosku, a dzień przed konkursem etiud polski rząd rozciągnął tzw. żółtą strefę na cały kraj. Oznaczało to, że tysiącosobowa sala w Centrum Spotkania Kultur nie może być zapełniona w połowie, ale na widowni może zostać zajęte jedynie co czwarte miejsce (ci, co do środka nie weszli, pokazy mogli oglądać na żywo w internecie).
Mimo tych ograniczeń emocji nie brakowało. Na scenę wychodzili artyści po najlepszych szkołach cyrkowych, ale też tacy, którzy nie ukrywają, że cyrkowego fachu uczyli się z Youtuba (klaun Sergey Koblikov). Jedni zaskakiwali kreatywnością i pomysłem na występ, inni szokowali umiejętnościami, pokazując jak nieograniczone są możliwości ludzkiego ciała.
Jury nie miało łatwego wyboru. Obrady były burzliwe. Ostatecznie zdecydowano, że nagroda za 1. miejsce (5 tys. zł) powędruje do Sini Saari – 20-latki z Finlandii, której występ na linie wertykalnej zebrał jedną z głośniejszych owacji.
Drugie miejsce (3 tys. zł) zajęły Matylda Górka (skrzypce) i Katarzyna Timingeriu (hula-hoop), a trzecie (2 tys. zł) czterodobowy skład żonglerski Fuks.
W wyścigu do nagrody za najlepszy trick okazał się męski duet Ignatov/Ganzyluk z Kijowskiej Akademii Sztuk Cyrkowych, który sztukę stania na rękach opanował do perfekcji.
Swoją nagrodę przyznała też publiczność. Po podliczeniu wszystkich oddanych głosów okazało się, że serca większości skradła para polskich akrobatów: Nika i Kamil.
Z kolei przedstawiciele lubelskich mediów postanowili nagrodzić Rollmeknot, czyli Węgierkę i Włoszkę, które nie tylko obecnych na sali dziennikarzy zachwyciły swoim występem na linie wertykalnej. Dziewczyny z Lublina wyjadą także z nagrodą specjalną ufundowaną przez głównego sponsora festiwalu, Polskie ePłatności.