Inne aktualności
- Tarnów. „Czas życia - wartość życia" hasłem XII Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca SCENA OTWARTA 25.09.2023 15:07
- Opole. Nagroda w Gdyni - brawurowy Artur Paczesny 25.09.2023 14:49
- Kraj. Szef MKiDN: Boże, chroń nas przed tuskową kulturą! 25.09.2023 14:48
- Bydgoszcz. Koncerty Sylwestrowo-Noworoczne w Operze Nova. Wkrótce rusza sprzedaż biletrów 25.09.2023 13:20
-
Poznań. II Festiwal „Czas na teatr" od czwartku w Muzycznym 25.09.2023 13:12
- Warszawa. TR Warszawa zaprasza na huczne zakończenie września 25.09.2023 12:58
- Lublin. Wkrótce Musicalia – I Festiwal Teatrów Muzycznych w Operze Lubelskiej 25.09.2023 12:34
- Łódź. Zmarł Tomasz Fitas, wybitny bas związany z Teatrem Wielkim 25.09.2023 12:28
- Warszawa. Piotr Gliński: przez dwie kadencje zwiększyliśmy budżet kultury o ponad sto procent 25.09.2023 12:24
- Warszawa. Kabaret Moulin Rouge wystąpi na French Touch La Belle Vie w TW-ON 25.09.2023 12:21
- Bytom. Integracyjny Teatr Tańca „Integra” zaprasza na spektakl „Ty i Ja" 25.09.2023 12:18
- Toruń. Andersen i inni. Plany repertuarowe Teatru „Baj Pomorski” 25.09.2023 12:13
- Kraków. Dominik Więcek i „Café Müller” na scenie Teatru KTO 25.09.2023 11:58
- Szczecin. Kobieta w świecie mężczyzn: „Dzieje grzechu” wznowione na scenie Opery na Zamku 25.09.2023 11:38
Z Polski, Węgier, Ukrainy, Finlandii. Z hula-hoop, szarfą, liną, trapezem, piłeczkami. Na sali tak pustej, jak wymagają tego najnowsze restrykcje, przed lubelską publicznością wystąpiła w weekend trzynastka finalistów tegorocznych Cyrkulacji.
Do Lublina przyjechali akrobaci, klauni i żonglerzy. Adepci nowego cyrku, wybrani z grona niemal dwustu artystów, którzy zgłosili się na Cyrkulacje 2020. W swoich bio przyznają, że nowy cyrk kochają za niepokorność, szczerość, brak barier... Jedni liczą na sławę i nagrody. Inni... takie zadanie dostali na zaliczenie w swojej cyrkowej szkole.
Wschodnioeuropejski Festiwal Cyrku Współczesnego odbył się po raz siódmy. I nie tylko z powodu pandemicznych restrykcji ta edycja była inna niż poprzednie. Oprócz corocznego konkursu nowocyrkowych etiud w Sali Operowej CSK można było zobaczyć trzy spektakle.
– Dwa z nich powstały w Lublinie. Stworzone przez twórców z lokalnego środowiska nowego cyrku – podkreślają organizatorzy Cyrkulacji z Fundacji Sztukmistrze. I dodają: – Wierzymy, że kiedy świat wydaje się być pełen niepokoju, nasza misja jest szczególnie ważna. Dać jak najwięcej okazji do tego, by się roześmiać, poczuć energię i dać się oczarować pięknem, kunsztem i głębią cyrku współczesnego.
– To był rok wyjątkowy i specyficzny – mówił rozpoczynając sobotnią galę Jakub Szwed z Fundacji Sztukmistrze.
– Udało się mimo tych wszystkich przeciwności, zawirowań, zamkniętych granic – dodaje Joanna Reczek-Szwed, prezeska fundacji.
Przyjazd niektórych zagranicznych artystów do ostatniej chwili wisiał na włosku, a dzień przed konkursem etiud polski rząd rozciągnął tzw. żółtą strefę na cały kraj. Oznaczało to, że tysiącosobowa sala w Centrum Spotkania Kultur nie może być zapełniona w połowie, ale na widowni może zostać zajęte jedynie co czwarte miejsce (ci, co do środka nie weszli, pokazy mogli oglądać na żywo w internecie).
Mimo tych ograniczeń emocji nie brakowało. Na scenę wychodzili artyści po najlepszych szkołach cyrkowych, ale też tacy, którzy nie ukrywają, że cyrkowego fachu uczyli się z Youtuba (klaun Sergey Koblikov). Jedni zaskakiwali kreatywnością i pomysłem na występ, inni szokowali umiejętnościami, pokazując jak nieograniczone są możliwości ludzkiego ciała.
Jury nie miało łatwego wyboru. Obrady były burzliwe. Ostatecznie zdecydowano, że nagroda za 1. miejsce (5 tys. zł) powędruje do Sini Saari – 20-latki z Finlandii, której występ na linie wertykalnej zebrał jedną z głośniejszych owacji.
Drugie miejsce (3 tys. zł) zajęły Matylda Górka (skrzypce) i Katarzyna Timingeriu (hula-hoop), a trzecie (2 tys. zł) czterodobowy skład żonglerski Fuks.
W wyścigu do nagrody za najlepszy trick okazał się męski duet Ignatov/Ganzyluk z Kijowskiej Akademii Sztuk Cyrkowych, który sztukę stania na rękach opanował do perfekcji.
Swoją nagrodę przyznała też publiczność. Po podliczeniu wszystkich oddanych głosów okazało się, że serca większości skradła para polskich akrobatów: Nika i Kamil.
Z kolei przedstawiciele lubelskich mediów postanowili nagrodzić Rollmeknot, czyli Węgierkę i Włoszkę, które nie tylko obecnych na sali dziennikarzy zachwyciły swoim występem na linie wertykalnej. Dziewczyny z Lublina wyjadą także z nagrodą specjalną ufundowaną przez głównego sponsora festiwalu, Polskie ePłatności.