Inne aktualności
- Łódź. Prof. Elżbieta Aleksandrowicz ponownie rektorem Akademii Muzycznej 28.03.2024 10:35
- Łódź. Grand Prix festiwalu Teatropolis dla Marcina Hycnara 28.03.2024 10:17
- Łódź. Goście z Francji i Włoch. Łódzkie Spotkania Baletowe w Teatrze Wielkim 28.03.2024 10:10
- Toruń. „Spajdermenka" - niezwykły spektakl z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa 28.03.2024 10:08
- Bydgoszcz. Wanda Rucińska patronką Teatru Kameralnego 28.03.2024 09:27
- Sopot. Młodzież o sobie. „Lunatyczka” powraca do Teatru Atelier 28.03.2024 08:57
- Warszawa. 22. Seminarium Historycznoteatralne online 28.03.2024 08:15
- Kraków. Leszek Długosz spoczął w Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim 27.03.2024 19:46
- Sopot. Podpisano porozumienie ws. powrotu do kurortu festiwalu Dwa Teatry 27.03.2024 16:05
- Warszawa. Prezes ZASP na Międzynarodowy Dzień Teatru: kolejne święto w cieniu wojny 27.03.2024 14:40
- Warszawa. Fundacja prowadząca telefon zaufania dla młodzieży partnerem „Heathers” w Syrenie 27.03.2024 14:39
- Gdańsk. Teatr do zjedzenia, czyli 20 potraw na urodziny sceny 27.03.2024 14:29
- Katowice. Wystawa i spektakl w Muzeum Śląskim 27.03.2024 14:15
- Warszawa. Barbara Garstka w monodramie o Elżbiecie Czyżewskiej 27.03.2024 14:13
„Dydona i Eneasa Henry'ego Purcella w rez. Natalii Iwaniec na Festiwalu Opera Rara w Krakowie. Pisze Jacek Marczyński w Ruchu Muzycznym.
Problemy z wystawieniem Dydony i Eneasza Henry'ego Purcella - dzieła prostego, a zarazem skomplikowanego mnogością scenicznych sytuacji - można rozwiązać, decydując się na inscenizacyjną ascetyczność albo też podjąć próbę realizacji widowiska, w którym będą i paląc królowej Kartaginy, i grota Czarnoksiężnika, i szalejąca burza. Powierzając ten utwór choreografce, organizatorzy festiwalu Opera Rara niewątpliwie optowali za pierwszym rozwiązaniem. Natalia Iwaniec nie jest jedyną artystką z kręgu sztuki tańca, która wkroczyła do opery. Zajmowały się tym największe indywidualności, by wspomnieć legendarną inscenizację Piny Bausch Orfeusza i Eurydyki Glucka z 1975 roku, w której każda z postaci otrzymała podwójne wcielenie - śpiewające i tańczące. W ostatniej dekadzie w podobny sposób zrealizowała Cosi fan tutte w Paryżu Anne Teresa De Keersmaeker, a Sasha Waltz przedstawiła Tannhamera w berlińskiej Staatsoper, prowadząc narrację równolegle przez śpiewaków i tancerzy.