- W czerwcu Bałtycki Teatr Dramatyczny [na zdjęciu] powinien dostać dwa miliony złotych na remont - zadeklarował w poniedziałek [6 marca] w Koszalinie marszałek województwa zachodniopomorskiego Zygmunt Meyer.
Sprawa remontu teatru była latem ubiegłego roku powodem małej wojny między koszalińskim ratuszem, a szczecińskim Urzędem Marszałkowskim. Pod koniec czerwca prezydentowi Mirosławowi Mikietyńskiemu udało się przekonać członków Regionalnego Komitetu Sterującego (33 prezydentów, burmistrzów, wójtów), żeby wpisać remont budynku BTD na pierwsze miejsce projektów w dziale kultura Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR). W ten sposób koszaliński teatr dostałby na remont 4,8 mln zł z funduszy Unii Europejskiej. Marszałek Zygmunt Meyer uznał, że Mikietyński gra nie fair i w lipcu zdecydował, że teatr pieniędzy nie dostanie, bo ważniejsza jest rewaloryzacja kościoła św. Jakuba w Szczecinie. Katedra trafiła na pierwsze miejsce listy i dostała 7,9 min zł, czyli wszystko, co było na dział kultura. Teatr spadł na trzecie miejsce listy rezerwowej (przed nim znalazła się przebudowa Bulwaru Nadodrzańskiego w Szczecinie i budowa R