Blisko 300 osób podpisało się na drukowanych przez nas kuponach, które są wyrazem protestu wobec decyzji marszałka województwa o nieprzyznaniu Koszalinowi unijnych pieniędzy na remont teatru [na zdjęciu].
Zakończyliśmy akcję zbierania kuponów, na których mógł podpisać się każdy, kto chciał wyrazić swój sprzeciw wobec niedawnej - niekorzystnej dla Koszalina - decyzji zarządu województwa. Przypominamy, że koszaliński samorząd wnioskował o blisko 5 milionów złotych na remont Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Nasz projekt na pierwszym miejscu w kolejce po unijne pieniądze ustawił Regionalny Komitet Sterujący, po czym kolejność tę przewrócił zarząd województwa. Koszalin spadł na czwarte miejsce, a pieniądze zasilą budowę iglicy na szczecińskiej katedrze. Przeciwko zmianie kolejności w oficjalnym liście kierowanym między innymi do ministra kultury i sztuki protestował prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński, który ostatecznie podjął decyzję, że remont BTD będzie sfinansowany z budżetu miasta. - Niech chociaż marszałek się dowie, co myślimy o jego decyzji - mówili ludzie przynoszący kupony wycięte z "Głosu Pomorza". Wszystkie z nich