Filharmonia otwiera się po urlopowej przerwie i jeszcze w tym miesiącu zaprasza na niezwykle magiczny koncert z polskimi przebojami starego kina, a we wrześniu na prawykonanie Rafała Gorzyckiego i Bydgoski Festiwal Muzyczny w koronie.

Kto 28 sierpnia zasiądzie na widowni Filharmonii Pomorskiej, ten poczuje się jak... w kinie i to w tym najlepszym, międzywojennym wydaniu. Z estrady popłyną bowiem szlagiery z niezapomnianych polskich filmów. Dość wspomnieć, że usłyszymy m.in. „Każdemu wolno kochać" - piosenkę z pierwszego w pełni udźwiękowionego filmu polskiego z 1933 r. W tym samym roku piosenka ta miała aż 11 wersji na płytach gramofonowych. Co więcej, przebój ten trafił nawet zza Wielką Wodę - nagrał ją wówczas polonijny pieśniarz Paweł Faut.

Innym przebojem z lat 30. ub. stulecia, który zabrzmi podczas koncertu, będzie śpiewana niegdyś przez Hankę Ordonównę „Miłość ci wszystko wybaczy" -piosenka napisana przez Juliana Tuwima i skomponowana przez Henryka Warsa specjalnie na potrzeby filmu „Szpieg w masce". Usłyszymy też „Ada to nie wypada" z komedii omyłek o tym samym tytule, czy piosenkę „Odrobina szczęścia w miłości" z filmu Michała Waszyńskiego pt. „Co mój mąż robi w nocy".