EN

27.03.2024, 19:43 Wersja do druku

Bolesne figle Bernharda

„Claus Peymann kupuje sobie spodnie i idzie ze mną na obiad” Thomasa Bernharda, czyt. performatywne w reż. Aldony Figury w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w AICT Polska.

Inne aktualności

Kto nie trafił na czytanie performatywne dramoletki Thomasa Bernharda „Claus Peymann kupuje sobie spodnie i idzie ze mną na obiad” w Teatrze Ateneum – tuż przed Dniem Teatru, poniekąd w pakiecie wydarzeń „z okazji” – niechaj żałuje.

Aldona Figura nadała temu czytaniu rytm wyznaczany dźwiękami niczym z kamertonu, mającymi imitować kroki Peymanna, za którym z trudem nadążał – we własnej relacji – Bernhard. Aktorzy wydobyli charakterystyczne cechy bohaterów.

Grzegorz Damięcki (który czytał również smakowite didaskalia, nic dziwnego, bo występował w roli autora) jako Bernhard demonstrował zdystansowany chłód i powściągliwość, uporczywie dopytując Peymanna o stare spodnie reżysera – gotów je nieść – jednocześnie ostrzegając przed kupnem spodni, które stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia. Akcentuje przy tym swoje nieprzejednanie demonstrowane wobec Austrii oskarżanej przez niego o głębokie skażenie nazistowskie i niewyobrażalny wstręt do teatru. Czyni to wszystko, nie wdając się w jakieś spory, ale w taki sposób, że dyskusja wydaje się z góry wykluczona.

Łukasz Lewandowski w roli reżysera Peymanna najwyraźniej upaja się swoją dyrekcją w Burgtheater i zarazem demonstruje niechęć do Wiednia, któremu nieustępliwie podsuwa dramaty Bernharda. Nie kryje swej wybuchowości, czasem pokrzykuje, aby wyrazić swój wstręt, a zarazem niczym bohater „Komedianta” Bernharda deklaruje swoje uwielbienie dla austriackiego rosołu wołowego. Cóż za bolesne figle!

Tekst jest wyśmienity, rojno w nim od wyrafinowanego humoru podszytego nienawiścią i wzgardą, a wszystko na dodatek otacza cudzysłów ironii i autoironii, chroniących ten tekst przed zarzutem pospolitej mizantropii.

To była prawdziwa rozkosz posłuchać tego dialogu, rosnącego niemal w pełen spektakl, na który to czytanie wzbudziło ogromny apetyt. Kto wie, może dramoletki Bernharda znajdą na Scenie 61 Teatru Ateneum swój dom?

Tymczasem podziękować warto Agencji Dramatu i Teatru i Austriackiemu Forum Kultury, że do tego czytania w Ateneum doprowadzili, przypominając, jak uwodzicielskim autorem pozostaje Thomas Bernhard.

Aldonie Figurze dodatkowe podziękowanie za lekturę orędzia Jona Fossego, napisanego na Dzień Teatru.

Prawdziwa teatralna uczta.

Źródło:

AICT Polska
Link do źródła