Pytania o sens rewolucji stawiają twórcy spektaklu „Męczeństwo i śmierć Marata” w krakowskim Teatrze Groteska. To pierwsza w sezonie propozycja dla młodzieży i dorosłych na tej scenie.
Sztuka na podstawie dramatu Petera Weissa pt. "Męczeństwo i śmierć Jean Paul Marata przedstawione przez zespół aktorski przytułku w Charenton pod kierownictwem pana de Sade" w inscenizacji Konrada Dworakowskiego podejmuje temat rewolucji i jej skutków, terapeutycznej mocy sztuki i teatru w teatrze.
"Opowiadamy o pacjentach z przytułku dla obłąkanych z roku 1808, którzy odgrywają sztukę o czasach rewolucji francuskiej. Próbujemy znaleźć receptę na to, jak przedstawić świat twórcy przedstawienia markiza de Sade, ale także zrozumieć bohaterów, którzy tu są kluczowi – wspomnianego markiza oraz Marata, którego ten czyni swoim bohaterem, a którego z perspektywy czasu już nie ma, ponieważ został zamordowany" – powiedział podczas spotkania z mediami reżyser spektaklu Konrad Dworakowski. "I o tym, jak do tego morderstwa dochodzi, jest także ta sztuka" – wskazał.
"To oczywiście również pewna fantazja na temat losów rewolucji w ogóle, a przede wszystkim losów idei. To, co mnie najbardziej interesuje w tej sztuce, to spojrzenie na ideę, jak ona rośnie i niestety, zostaje utracona, wypaczona. To pytanie najważniejsze, które stawiamy, to jest właśnie to, czy warto jest robić rewolucję, jeżeli wiemy, jak one się kończą, kiedy widzimy, że zazwyczaj toczą się w bardzo podobny sposób" – podkreślił reżyser. "Na ten moment mam takie głębokie przekonanie, że warto robić rewolucję, natomiast ze świadomością tego, czego doświadczamy tu w postaci Marata, to znaczy że one czasem się potrafią się zupełnie wyłożyć" - dodał.
Spektakl jest pierwszą w tym sezonie propozycją na scenie Groteski dla młodzieży i dorosłych. "Groteska od początku była teatrem, który grał dla widza dorosłego. Chcemy przypomnieć ważny tekst dla środowiska teatralnego, ale też pokazać, jak potrafimy go odczytać w naszym teatrze" – powiedział dyrektor teatru Karol Suszczyński.
W spektaklu Groteski postać Marata prezentowana jest w dwóch formach – aktora w żywym planie i jego wiernego odzwierciedlenia w dużej formie, która przypomina manekina animowanego przez zespół aktorski. "To rzadkie dzisiaj w teatrze, zwłaszcza teatrze kierowanym do widza dorosłego, młodzieżowego i dorosłego" – ocenił szef sceny, zwracając również uwagę na koncepcję scenograficzną Mariki Wojciechowskiej.
"Koncepcja jest nietypowa, zwłaszcza dla naszego teatru. Nigdy wcześniej nie było zdjętych tak wiele kulis, nigdy wcześnie nie pokazywaliśmy całego zaplecza technicznego, a tutaj jest ono widoczne. Dodatkowym ważnym elementem jest także zjeżdżający sufit, który buduje pewien element nastrojowości tego spektaklu. Pokazuje, jak ta rewolucja fizycznie zgniata swoje dzieci, jakie piętno na tych wszystkich osobach wywołuje" - wskazał.
Premiera spektaklu "Męczeństwo i śmierć Marata" odbędzie się 4 maja br. w Teatrze Groteska przy ul. Skarbowej 2 w Krakowie.