Placówka, która od ubiegłego roku nosi imię Stanisława Moniuszki, sięgnęła po mało znaną operę swojego patrona pt. "Verbum nobile". Ta jednoaktówka - jak informuje OiFP - uważana jest przez krytyków "za dojrzały przykład polskiej opery komicznej". Opowiada o tym jak dwaj szlachcice, pan Serwacy i pan Marcin, dają sobie verbum nobile, czyli słowo honoru, że ich dzieci pobiorą się, gdy dorosną. "Zanim dojdzie do szczęśliwego finału, bohaterów czeka wiele perypetii, a verbum nobile szlachciców wystawione będzie na próby, które nie aż tak trudno dadzą się pokonać" - czytamy w opisie opery.

Wersja koncertowa opery przygotowywana jest pod batutą dyrygenta Wojciecha Semerau-Siemianowskiego wraz z orkiestrą, chórem i solistami.

Jak powiedział we wtorek na konferencji prasowej Semerau-Siemianowski, Moniuszko jest nie tylko twórcą takich dzieł jak "Halka" czy "Straszny dwór", które znają wszyscy, ale są też krótsze, może mniej skomplikowane, ale równie wspaniałe opery jak "Flis" czy właśnie "Verbum nobile". Dodał, że te opery są bardziej znane za granicą niż w kraju. "Tym milej jest, że prof. Iżykowska (Ewa Iżykowska-Lipińska, dyrektor OiFP)chce pokazać Państwu, dać nam możliwość dotknięcia tego znakomitego dzieła" - dodał.

Wykonawca partii Marcina, prof. Leszek Skrla ocenił, że Moniuszko jest bardzo trudny, jeśli chodzi o stronę wokalną, bo pisał w tzw. tonacjach krzyżykowych, gdzie głos musi być bardziej napięty. "Moniuszko wcale nie jest łatwy do śpiewania, natomiast jest wdzięcznym kompozytorem" - wyjaśnił. O swojej roli, powiedział, że zna ją już od kilku lat i wykonuje bardzo chętnie. Roman Chumakin, śpiewający Serwacego, przyznał, że do tej pory nie znał "Verbum nobile", - operę nazwał "perełką".

OiFP przygotowuje też nagranie wydawnictwa płytowego. Nagrania wciąż trwają. Płyta ma być gotowa jeszcze w tym roku. Jak poinformowała rzeczniczka OiFP Joanna Dolecka, oprócz koncertu 5 września, w planach instytucji jest wystawienie opery "Verbum nobile" pod koniec tego sezonu artystycznego na deskach OiFP.