Kim są tytułowe papugi? Dziewczyny takie jak wy, dziewczyny takie jak my. I chłopcy także - pisze Łukasz Maciejewski na stronie AICT, przed premierą spektaklu „Papugi” w STUDIO teatrgalerii w Warszawie.
Na scenie Marianna Janczarska i Dominika Sakowicz
Z wideo Piotr Fronczewski i Joanna Kurowska, głos z offu – Jan Frycz
Reżyseruje Tadeusz Łysiak, młody filmowiec, autor nominowanej do Oscara „Sukienki” – to jego debiut teatralny.
Sztuka „Papugi” Jacka Góreckiego w Teatrze Studio.
Kim są tytułowe papugi?
Dziewczyny takie jak wy, dziewczyny takie jak my. I chłopcy także.
Stroją się, kombinują jak wypaść najlepiej, żeby schować jak najgłębiej to, co wcale nie jest papuzim kolorem. Nie jest rozkrzyczaną bezczelnością, cynizmem, życiem uwięzionym w telefonie komórkowym.
Jest tym, co „Papugi” ukrywają skrzętnie, ale co wcześniej czy później uderzy z całą siłą, bo nie ma innego wyjścia. Tak się musi stać.
Tęsknota za mamą, za tatą, za misiem, za przytulasem.
Tekst staje się wyznaniem dziewczyn, młodych aktorek. Wzruszającym i prawdziwym.
Bohaterka Sakowicz, subtelna i niepewna, udaje zadziora; bohaterka Marianny Janczarskiej nieustannie kontroluje siebie, bo wie, że bez tej kontroli zaraz zniknie.
I to się wydarza między słowem a wrażeniem, prawdą a współczuciem, czułością a odczuwaniem.
Patrzyłem na młode aktorki z podziwem i zawstydzeniem.
To papuga we mnie, to kruk (a sweterek miałem zielony, kolor papuzi).