EN

14.10.2024, 13:42 Wersja do druku

Wołanie o wolność

„I’m Deranged” Miny Kavani w reż. autorki z Grosse Théâtre Avignon na 6. Kieleckim Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym. Pisze Wiesław Kowalski w „Teatrze dla Wszystkich".

fot. Laura Severi/mat. teatru

Spektakl Miny Kavani, aktorki pochodzącej z Teheranu, obecnie mieszkającej w Paryżu, jest ważnym głosem na temat doświadczenia uchodźców, którzy decydują się opuścić swój rodzinny kraj i na emigracji szukać  szczęścia, wolności, możliwości realizowania swych marzeń. Słowa i myśli, które zawarła w swoim tekście aktorka znana z filmów „Niedźwiedzie nie istnieją”, „Przyzwoici ludzie” czy „Czerwona róża”, są jej osobistą spowiedzią na temat tego, dlaczego nie mogła żyć i mieszkać w Iranie oraz dlaczego zdecydowała się na wyjazd z ojczyzny. Chciała być kobietą wolną, artystką niezależną od cenzury, spełniającą swe oczekiwania aktorką. Czy udało jej się osiągnąć to, co zamierzała – z dala od rodziny, swoich najbliższych, przyjaciół czy atmosfery miasta, w którym chodziła do szkoły  i przeżywała chwile rozczarowań związane również z traktowaniem przez władzę i religię pozbawionych praw kobiet.

Spektakl Miny Kavani jest w formie bardzo ascetyczny, operuje przede wszystkim takimi środkami jak światło i muzyka (Siavasha Amini). To głównie te elementy podbijają dramatyzm jej słów – punktowe i kontrowe światło pozwala na skupienie i wyciszenie emocji, zaś stroboskopowe towarzyszy aktorce w momentach wyrażających wzburzenie, irytację i gniew na to, czego nie jest w stanie zaakceptować w swoim kraju i co w konsekwencji decyduje o jej wyjeździe z rodzinnego miasta.

Skromność tego skąpanego w czerni przedstawienia, które wwierca się w ludzkie mózgi i serca, jest jego ogromną siłą. Próba ucieczki przed dyktaturą i cenzurą doprowadza do wyjazdu Miry Kavani do stolicy Francji, do miasta, w którym będzie mieszkać na dwudziestu trzech metrach kwadratowych i tęsknić za tym, co wcześniej porzuciła. Aktorka opowiada o dojmującej samotności, która na wygnaniu jej nie opuszcza. W tekście, w którym poezja miesza się z groteską, a oniryzm ma znamiona często surrealnych wizji, udało się zawrzeć wszystkie emocjonalne stany, które przeżywa – w koszmarnych snach, obłąkańczych imaginacjach, ale i w dążeniach do realizowania swoich zawodowych zamierzeń i pasji, zwłaszcza w teatrze i kinie. Dają tutaj znać o sobie inspiracje autorki sięgające do twórczości Davida Lyncha, Krzysztofa Kieślowskiego, Davida Bowie czy Krystiana  Lupy, z którym Kavani zetknęła się podczas warsztatów we Francji.

Diapazon emocjonalny tego spektaklu wciąż faluje, ekstremalne uczucia towarzyszące zawieszeniu ludzkiego życia wydobywane ze zdominowanej ciemnością przestrzeni są wyrazem ogromnego bólu bohaterki, jej poranionej duszy, szaleńczego wręcz cierpienia, gniewu, goryczy, wściekłości i poczucia krzywdy. Jednocześnie jest w tej tragicznej opowieści poszukiwanie nadziei, bo tylko ona jest w stanie uratować bohaterkę przed ostatecznym zatraceniem się w rzeczywistości, w której się znalazła, pomimo całej miłości do tego, co zostawiła w swoim obezwładnionym prze dyktaturę kraju.

Bardzo dobrze, że ten spektakl dzięki zapobiegliwości Marcina Zawady i Michała Kotańskiego mógł się pojawić w naszym kraju. I to właśnie w tym momencie, w jakim dzisiaj jesteśmy.

Tytuł oryginalny

Wołanie o wolność

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Link do źródła

Autor:

Wiesław Kowalski

Data publikacji oryginału:

14.10.2024

Wątki tematyczne