To truizm, ale Wojciech Pszoniak kochał życie. Zachwycał się pięknymi kobietami i był świetnym mężem wspaniałej żony. Znano go jako smakosza. A jego filmowe i teatralne zasługi, niezależnie od tego, co wygadywał, zupełnie niepotrzebnie wkraczając w rejony polityki, są nie do przecenienia - pisze Krzysztof Masłoń w Do Rzeczy.
Tytuł oryginalny
Wytrawny smakosz życia
Źródło:
„Do Rzeczy” nr 44