Inne aktualności
-
Warszawa. Premiera spektaklu muzycznego „Na prochach” w Teatrze Syrena – w sobotę 22.02.2025 12:00
- Kraków. „Aida” – premiera w Operze Krakowskiej 21.02.2025 18:02
-
Kielce. Zdjęcia Pawła Edelmana do „Skóry po dziadku” Pakuły 21.02.2025 17:50
- Kraków. Artyści i pracownicy Teatru Scena STU uhonorowani Medalami „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” 21.02.2025 16:26
- Zakopane. Spektakl kabaretowo-muzyczny „Międzyczas” wg utworów Jonasza Kofty i premiera płyty 21.02.2025 16:09
- Warszawa. Ukraińskie „Dziady” w Teatrze Dramatycznym 21.02.2025 16:08
- Szczecin. W marcu premiera „Pół na pół” w Teatrze Polskim 21.02.2025 16:05
- Warszawa. Niepokojące plany dotyczące czeskiego Instytutu Teatralnego 21.02.2025 16:00
-
Lublin. Nowy cykl czytań performatywnych w Teatrze Osterwy 21.02.2025 15:42
-
Katowice. Wkrótce finał 2. edycji projektu WyspianKiss w Teatrze Śląskim 21.02.2025 14:36
-
Wrocław. Opera zachęca do wsparcia Ukrainy podczas spektaklu „Carmen” 21.02.2025 14:34
-
Teatr TV. Premiera spektaklu „Matki. Pieśń na czas wojny” w reż. Marty Górnickiej – w poniedziałek 21.02.2025 14:34
- Katowice. W Teatrze Żelaznym próbują „Misia Kubusia i przyjaciół” 21.02.2025 14:07
- Białystok. Dziś premiera „Transport. Connecting Flights" w BTLu 21.02.2025 13:39
Classic Ballanga Teatr wystawił w wodzisławskim pałacu swoją szopkę noworoczną. Było mrocznie, makabrycznie, ale też z humorem.
Jak makabra, to tylko w starym pałacu. Aktorzy wodzisławskiego Classic Ballanga Teatr zaprosili miłośników czarnego humoru do Pałacu Dietrichsteinów, który powstał w latach 1742-1745, ale już w połowie XIII w. istniał tutaj zamek, a jeszcze wcześniej prawdopodobnie mieścił się gród zniszczony przez Tatarów. W jednej z gablot spoczywa tutaj szkielet kobiety, która kilka wieków temu miała zostać wrzucona do naprędce wykopanego grobu i zakopana żywcem. Był to tzw. antywampiryczny pochówek.
Odrestaurowany w 2022 roku Pałac Dietrichsteinów był więc świetną scenerią dla Makabrycznej Szopki Noworocznej, wystawionej przez Classic Ballanga Teatr.
- Niektórzy twierdzą, że czarny humor mamy we krwi, ale nie jest też wykluczone, że ulegliśmy sile popularności pewnego serialu na Netfliksie. Sięgnęliśmy po muzykę spod znaku Nicka Cave'a oraz najmroczniejsze fragmenty literatury grozy - mówili sami artyści.
Publiczności się podobało. - Odrobinę makabrycznie, niezwykle humorystycznie, ale nie zabrakło też pięknej, poruszającej muzyki! Gratulacje dla wszystkich! - skomentowała pani Agnieszka.