Inne aktualności
- Radom. Laura Pajor nową aktorką Teatru Powszechnego 22.01.2025 08:53
- Kraków. Teatr Mumerus zaprasza na „Posiew boga wojny” 22.01.2025 08:47
- Warszawa. Wystawa obrazów Kariny Szutko „ROcK SMOKA” oraz spektakl „LUXA” 22.01.2025 08:33
- Kraków. W lutym kolejna odsłona festiwalu Opera Rara 22.01.2025 08:32
- Katowice. Gala wręczenia Nagrody im. Kazimierza Kutza w Teatrze Śląskim – 16 lutego 22.01.2025 08:28
- Wrocław. Pięć pytań do Jakuba Zalasy przed premierą „Moby Dicka” we Wrocławskiej Pantomimie 22.01.2025 07:31
- Warszawa. „Gry i zabawy” – spektakl w DK Zacisze 21.01.2025 17:26
- Warszawa. Ogłoszono przetarg na realizację budowy TR Warszawa 21.01.2025 16:16
- Warszawa. MKiDN ogłosiło projekty dofinansowane z rezerwy ministra w ramach programu „Edukacja artystyczna 2025” 21.01.2025 16:07
- Bydgoszcz. Teatr Polski gra z WOŚP 21.01.2025 15:07
- Radom. Wkrótce premiera spektaklu „Café Luna” w Teatrze Powszechnym 21.01.2025 15:03
- Rzeszów. Promocja książki Andrzeja Piątka „Szajna. Dom wyobraźni artysty” 21.01.2025 14:56
- Nowy Sącz. XXI Międzynarodowy Konkurs Sztuki Wokalnej im. Ady Sari – w maju 21.01.2025 14:46
- Białystok. 30 twórców ze stypendiami artystycznymi prezydenta miasta 21.01.2025 14:43
Jerzy Stuhr był znany i bardzo ceniony we Włoszech, przede wszystkim jako aktor Nanniego Morettiego oraz Krzysztofa Kieślowskiego. Zachwyt wzbudziły jego role w filmach włoskiego reżysera: „Kajman” oraz „Habemus papam”. Jego artystyczne związki z Italią trwały cztery dekady.
Polskiego aktora zapraszano regularnie na prestiżowe wydarzenia kulturalne w Rzymie. Opowiadał o swojej współpracy z uwielbianym we Włoszech Kieślowskim, a także z włoskimi reżyserami.
Włoska krytyka bardzo dobrze przyjęła rolę Stuhra w filmie „Kajman” Morettiego, satyrycznym i pełnym bezlitosnego sarkazmu portrecie Silvio Berlusconiego z 2006 roku. Film ten wywołał ogromne emocje, także polityczną debatę, bo miał premierę przed wyborami parlamentarnymi, w których startował centroprawicowy blok Berlusconiego „Dom Wolności”. Apelowano nawet o przełożenie premiery, by – jak uzasadniano - nie miała ona wpływu na wynik głosowania. Wybory wygrała wtedy centrolewica.
Jerzy Stuhr brawurowo zagrał producenta filmowego Jerzego Sturovsky’ego, który w jednej z scen w okrutny sposób rozprawił się z Włochami i ich mentalnością.
W głośnym filmie Morettiego „Habemus Papam” polski aktor zagrał rzecznika Watykanu Marcina Rajskiego, który musi zmierzyć się z niebywałym wyzwaniem: oto wybrany właśnie na konklawe kardynał (w tej roli Michel Piccoli) nie chce zostać papieżem i ucieka z Watykanu. Moretti pozwolił nawet Stuhrowi przekląć po polsku w chwili pościgu na niedoszłym papieżem.
Po raz ostatni wystąpił u Morettiego w politycznym komediodramacie „Il sol dell'avvenire”, który miał premierę w zeszłym roku.
Polski aktor zagrał również mędrca w filmie „Io sono con te” w reżyserii Guido Chiesy z 2010 roku. To obraz skoncentrowany na postaci Maryi.
„L’ultimo Papa Re” – w tym telewizyjnym filmie, który wyreżyserował Luca Manfredi, Stuhr odworzył autentyczną postać generała zakonu jezuitów Pierre-Jeana Beckxa. Akcja rozgrywa się w Rzymie pod koniec XIX wieku.
„I odpuść nam nasze długi” - to kolejna produkcja z udziałem Stuhra. W filmie Antonio Morabito z 2018 roku zagrał emerytowanego profesora.
Jerzy Stuhr doskonale mówił po włosku.
Agencja Ansa w dniu jego śmierci przypomniała, że przebywał w Italii od lat 80. i grał w wielu teatrach, a także współpracował między innymi ze szkołą teatralną w Bolonii i uniwersytetem w Palermo.
Ze spektaklem „Kontrabasista” Patricka Süskinda objechał po premierze w Parmie całe Włochy.