Czwartek jest 22. dniem inwazji Rosji na Ukrainę. Jednym z najbardziej bombardowanych przez rosyjskie samoloty ukraińskich miast jest Mariupol. Zastępca mera Serhij Orłow powiedział w wywiadzie dla ukraińskiej wersji magazynu "Forbes", że 80-90 procent miasta zostało zniszczone przez rosyjskich okupantów. W środę wojska rosyjskie zbombardowały Teatr Dramatyczny, gdzie schroniły się setki mieszkańców. W czwartek doradca mera Mariupola przekazał, że "schron wytrzymał i że są ocaleni".
- Schron przeciwbombowy wytrzymał. Gruz jest teraz usuwany. Są ocaleni. Nie wiemy jeszcze o tym, jak jest liczba ofiar - powiedział w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera Petro Andruszczenko, doradca mera Mariupola.
Ukraiński deputowany Serhij Taruta napisał na Facebooku: "Po strasznej nocy niepewności nad ranem 22 dnia wojny wreszcie dobre wieści z Mariupola! Ocalał schron przeciwbombowy. Zaczęto uprzątać gruzy, ludzie wychodzą żywi!".
Wielkie, białe napisy "dzieci"
Dziennik "New York Times" poinformował, że na zdjęciach satelitarnych przedstawiających teren bezpośrednio w pobliżu tej placówki widać słowo "dzieci" napisane po rosyjsku dużymi białymi literami, na placu przed i za teatrem. Gazeta przekazała, że napisy te znalazły się w tym miejscu około soboty. Zdjęcia satelitarne placu wokół teatru dostarczyła amerykańska firma Maxar Technologies.
Trudna ewakuacja z miasta
Mer Mariupola Wadym Bojczenko, odnosząc się do ataku na teatr, napisał w czwartek na kanale Telegram: "Okupanci zniszczyli Teatr Dramatyczny. Miejsce, w którym schronienie znalazło ponad tysiąc osób. Nigdy tego nie wybaczymy". Mer przekazał, że ewakuacja z miasta jest niebezpieczna, ale władze nadal będą robić wszystko, aby mogło wyjechać jak najwięcej osób.
"(Rosyjscy żołnierze - red.) zaczęli wypuszczać z miasta prywatny transport. Ludzie jadą pod ostrzałem. W ciągu dwóch dni z Mariupola wyjechało 6500 prywatnych samochodów. Tych, którym udało się dotrzeć do Berdiańska, ale z różnych powodów nie mogli jechać dalej, zabierały autobusy. Część mieszkańców Mariupola została wywieziona do Zaporoża, gdzie otrzymają niezbędną pomoc" - przekazał Bojczenko.
"80-90 procent Mariupola zostało zbombardowane"
Atak na teatr, gdzie ukryły się setki mieszkańców wraz z dziećmi, pozbawione dachu nad głową, był jednym z najbrutalniejszych od rozpoczęcia ataku Rosji na Ukrainę i to miasto. Jak powiedział w czwartkowym wywiadzie dla ukraińskiej wersji magazynu "Forbes" zastępca mera Serhij Orłow "80-90 procent Mariupola zostało zbombardowane". "Nie ma ani jednego budynku bez uszkodzeń. Wszystkie są zniszczone lub uszkodzone" - dodał.
Orłow poinformował także, że według stanu na 13 marca miasto oficjalnie potwierdziło śmierć 2358 osób. - Na dzień 13 marca było 2358 osób (zmarłych). Trzeba zrozumieć, że są to zwłoki, które były na ulicy. Pod gruzami wciąż (najpewniej) są ludzie, o których nie wiemy. Dlatego tę liczbę można pomnożyć przez 1,5-2. (Zwłoki) chowamy głównie w masowych mogiłach – powiedział zastępca mera Mariupola.