Po raz pierwszy od trzech miesięcy Opera Kijowska otworzyła się dla publiczności – w zeszłą sobotę 21 maja teatr wystawił Cyrulika sewilskiego Gioacchina Rossiniego. Przedstawienie zostało nagrodzone dziesięciominutową owacją na stojąco. 

Jak informuje The Guardian, „Zamiast typowego w ostatnim czasie wycia syren przeciwlotniczych oraz odgłosów artylerii, kijowska publiczność usłyszała melodie Rossiniowskiego Cyrulika. To pierwszy spektakl operowy w tym mieście od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji 24 lutego” – czytamy.

Opera planuje grać regularnie, ale z pewnymi zmianami: przedstawienia będą odbywały się wyłącznie popołudniami w weekendy, sprzedawanych jest maksymalnie 300 biletów, a publiczność musi być gotowa na szybkie przemieszczenie się do podziemnej szatni w razie alarmu. W sobotę cztery poziomy balkonów w teatrze były wyłączone, a widzowie zasiedli przede wszystkim na parterze, aby ułatwić ewentualną ewakuację.

Na spektaklu pojawiły się elegancko ubrane pary, a także żołnierze w mundurach. „Nie mogę powiedzieć, aby opera była moją stałą rozrywką, ale to niesamowite uczucie usłyszeć taką muzykę i znaleźć się w innym świecie, zanim wrócimy do naszej rzeczywistości” – powiedział Guardianowi jeden z żołnierzy.