EN

18.03.2022, 09:01 Wersja do druku

Świat. Czy da się stworzyć ranking scen operowych? Na pierwszym miejscu już nie La Scala

Inne aktualności

Największe, najważniejsze, najbardziej prestiżowe, a może najpiękniejsze. Czy warto dziś tworzyć rankingi czołowych domów operowych, skoro jest ich tak wiele, że najbardziej szalony operomaniak nie zjeździłby wszystkich?

A gdyby taki ranking miał powstać, to jakie przyjąć kryteria? Gwiazdy na scenie? Jakość wokalna zespołu? Silna osobowość dyrektora artystycznego? A może wygrałby teatr z najbardziej kreatywnym dyrektorem naczelnym? Z zarządem zręcznie powiązanym z biznesem? Lub po prostu – w czasach mediów społecznościowych – teatr z modelowo prowadzoną promocją?
Dominacja Anglosasów

Na sukces teatru operowego składa się wiele czynników. Od razu trzeba zastrzec, że pieniądze w tym biznesie są na pewno kluczowe, choć niekoniecznie decydują o jakości artystycznej. Gdyby tak było, opera w Omanie (Royal Opera House Muscat) byłaby jedną z najważniejszych na świecie.

Na pewno ważna jest tradycja operowa w danym mieście czy kraju, prestiż, na który pracowały pokolenia. Royal Opera House - Covent Garden mieści się w gmachu stojącym w starej części Londynu i jest gigantycznym kombinatem rozrywki dla zamożnych Brytyjczyków, który oferuje strawę duchową, estetyczną, ale równolegle ze spektaklem w pobocznych wnętrzach toczy się życie towarzyskie wokół pięknie zastawionych stołów.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czy da się stworzyć ranking scen operowych? Na pierwszym miejscu już nie La Scala

Źródło:

„Gazeta Wyborcza” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Wątki tematyczne