Inne aktualności
- Kraków. Rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Jerzego Stuhra 17.07.2024 13:04
-
Poznań. 34. Malta Festival wróci na ulice i place 17.07.2024 12:24
- Sopot. Izabela Kuna laureatką Diamentowego Klapsa 17.07.2024 12:09
- Wrocław. Podsumowanie sezonu 2023/2024 w WTP 17.07.2024 11:51
- Warszawa. MKiDN: tysiące wniosków o granty i stypendia w naborze do programu z KPO 17.07.2024 11:40
-
Warszawa. „Kwiat Paproci” w namiocie cyrkowym. Spektakl familijny wyrusza w trasę 17.07.2024 10:51
- Bytom. „Eksperyment uczuciowy”: półkolonie artystyczne dla nastolatków w BCK 17.07.2024 10:45
- Rzeszów. Monika Szela wybrana na kolejną kadencję w Teatrze Maska 17.07.2024 10:01
- Wielka Brytania. 15 lat temu zmarł filozof Leszek Kołakowski 17.07.2024 09:37
- Gdańsk. Hamlet i toczące się głowy. Zbliża się 28. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski 17.07.2024 09:20
-
Suwałki. Festiwal Suwalskie Teatr-Akcje wraca po 9 latach nieobecności 17.07.2024 08:50
-
Warszawa. Dyrektorka IAM o Sezonie Kulturalnym Polska-Rumunia: chcemy się wzajemnie inspirować 17.07.2024 08:18
- Lublin. Carnaval Sztukmistrzów 2024 – wraz z nim odbędzie się Urban Highline Festival 16.07.2024 15:54
-
Kraków. Urząd Marszałkowski o Teatrze Słowackiego: zależy nam na wypracowaniu najlepszego rozwiązania 16.07.2024 15:17
Za kilka dni Zabytkowa Kopalnia „Ignacy” w Rybniku udostępni maszynownię i nadszybie szybu Kościuszko. Głównymi atrakcjami będą działająca maszyna parowa z 1920 r. i multimedialna wystawa „Wiek pary”. Pisze Arkadiusz Biernat w „Gazecie Wyborczej - Rybnik”.
W pierwszy czerwcowy weekend 2022 r. Zabytkowa Kopalnia „Ignacy" zostanie udostępniona zwiedzającym wraz ze wszystkimi planowanymi atrakcjami. To symboliczne zakończenie wieloletniego procesu rewitalizacji i adaptacji zakładu na potrzeby nowych funkcji. Zwiedzając najnowszą wystawę „Wiek pary", można poprowadzić replikę pierwszego samochodu na parę, a także uruchomić lokomotywę i nią pokierować.
W Rybniku odbudowali kopalnię
– Po zamknięciu kopalni to zmierzało do ruiny. Żal było tego wszystkiego. Teraz jestem dumny z tego, co udało się zrobić z kolegami pasjonatami i urzędem miasta – mówi Alojzy Szwachuła, ze Stowarzyszenia Zabytkowej Kopalni „Ignacy". Na tej grubie [kopalnia – red.] przepracował 35 lat. Ściskało mu się serce, kiedy w 1995 r. wyjeżdżał na powierzchnię ostatni wagonik z węglem oraz gdy później zasypywano szyby. Jeszcze bardziej bolało go to, że obiekty zaczęły popadać w ruinę. Do tego stopnia, że wzywał policję, brał udział w rozprawach, a przecież to nie był jego majątek.