„Najszczęśliwszy dzień” Magdaleny Małeckiej-Wippich w reż. autorki z Krakowskiego Teatru Variete. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w „Rzeczpospolitej”, dodatku „Plus Minus”.
Kopciuszek z PRL spotyka Królewicza z USA. Co poszło nie tak? - zastanawiają się twórczynie monodramu o Elżbiecie Czyżewskiej.
Z serialu „Osiecka" zapamiętałem młodą aktorkę wcielającą się w postać Elżbiety Czyżewskiej. W kilku epizodach świetnie oddała determinację artystki z przetrąconym życiorysem, która stała się legendą. Teraz dzięki sztuce Magdy Małeckiej-Wippich możemy zobaczyć ją w opowieści o blaskach i mrokach życia legendy.
Ta aktorka to Barbara Garstka, a tytuł monodramu - „Najszczęśliwszy dzień". Piękna i poruszająca opowieść o Kopciuszku, który spotkał Królewicza zza oceanu i wszystko wskazywało na to, że dzięki swojemu talentowi i jego kontaktom zrobi światową karierę. Ale życie było bardziej skomplikowane i to nie tylko dlatego, że obydwoje funkcjonowali w różnych systemach politycznych.
Ta poruszająca opowieść daje Barbarze Garstce szansę zaprezentowania wszechstronnego talentu: zarówno wokalnego, jak i dramatycznego. Aktorka doskonale panuje nad publicznością, pokazując Czyżewską (1938-2010) jako biedną, zakompleksioną dziewczynę z warszawskiego Powiśla, która z czasem nabiera pewności siebie, zaczyna czerpać z życia garściami, potem budzi się ze snu i czuje, jak życie pozbawia ją złudzeń. Opowiada to z goryczą, ale też klasą. Wyśniona kariera nigdy nie nadchodzi, propozycje przemijają. Co więcej, jej otwartość na rodaków, którzy tak jak ona pragną spełnić swój amerykański sen, przekonuje ją o życiowej naiwności, bo ludzie, którym pomagała, szybko o tej pomocy zapominali. Piękny, poruszający spektakl, dzięki któremu wraca pamięć o tej, która była legendą.
***
„Najszczęśliwszy dzień", reż. Magda Małecka-Wippich, spektakl grany na różnych scenach, m.in. w Mrągowie, Krakowie, Warszawie.