„Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej w adaptacji Huberta Sulimy i reż. Jędrzeja Piaskowskiego z Teatru im. J. Osterwy w Lublinie. Pisze Krzysztof Krzak na blogu „Kulturalne To i Owo”.
Za sprawą szczęśliwców, którzy zdążyli przed ponownym zamknięciem przybytków Melpomeny zobaczyć na żywo w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie „Nad Niemnem. Obrazy z czasów pozytywizmu” o przedstawieniu stało się głośno w całym kraju. Trafiło ono także na krakowski festiwal teatralny Boska Komedia, którego trzynasta edycja – jak wiele wydarzeń w naszym kraju – odbywa się on-line.
Adaptacji wielostronicowej wydanej 132 lata temu powieści Elizy Orzeszkowej podjął się Hubert Sulima i przyznać trzeba, że z tego karkołomnego z pozoru zadania wywiązał się znakomicie. Przekazał ducha sztandarowego utworu polskiego pozytywizmu, zachowując problematykę w nim przedstawioną i pełną galerię postaci tworzących koloryt epoki. Dzięki niemu, lubelskim aktorom prowadzonym przez reżysera Jędrzeja Piaskowskiego oraz pozostałym twórcom powstało nastrojowe przedstawienie, ponad trzy godziny trwające a nie nudne, które momentami okazuje się zaskakujaco współczesne.