EN

28.10.2021, 15:58 Wersja do druku

Okiem Obserwatora: Metoda na wnuczka

"Metoda na wnuczka" Krzysztofa Kędziory w reż. Emiliana Kamińskiego w Teatrze Kamienica w Warszawie. Pisze Krzysztof Stopczyk.

fot. mat. teatru

Teatr Kamienica wraca do tempa przed pandemią. Miesiąc temu uroczyście zainaugurował nowy sezon premierą spektaklu „Kumulacja czyli pieniądze to nie wszystko” w reż. Tomasza Sapryka, a już 19 października publiczność mogła cieszyć się następną nowością – „Metodą na wnuczka” w reż. Emiliana Kamińskiego (scena Orla).

Bardzo dobrze, że Kamienica wyczuwa czego potrzebuje publiczność w dzisiejszych, mocno zwariowanych czasach. Dramatów czy epickich sytuacji nie brakuje w życiu codziennym. Ludzie pragnąc oddechu od przykrej rzeczywistości oczekują śmiechu i radości. Co wcale nie oznacza, że trzeba brać na warsztat teksty miałkie i pozbawione głębszego przesłania.

Tak się składa, że niedawno w jednej z dzielnic Warszawy Obserwator był świadkiem spotkania zorganizowanego specjalnie dla środowisk senioralnych z przedstawicielami Policji, Straży Miejskiej, środowiska prawniczego i medycznego. Tematem było „Bezpieczeństwo”, ze szczególnym uwzględnieniem metod stosowanych przez oszustów wobec osób starszych. 

To wypisz, wymaluj sytuacja z „Metody na wnuczka”. Kuriozum polega na tym, że w czasie tego „realnego” panelu większość uczestników głośno wyrażała swoje zdumienie dla osób, które dały się nabrać! A jednak statystyki policyjne są nieubłagane i wykazują wręcz wzrost liczby pokrzywdzonych. 

Biorąc to pod uwagę, ostatnia premiera Teatru Kamienica idealnie wpisuje się w realnie istniejący problem.

Ogromnym plusem tego spektaklu jest sposób podejścia do tematu. Nie oglądamy żadnej ciężkiej ramoty, z milionem pouczeń i prawd objawionych. Jest znakomity tekst (Krzysztof Kędziora), znakomici aktorzy, znakomita scenografia (Andrzej Lewczuk), a wszystko to wspaniale spięte przez reżysera (Emilian Kamiński), co daje w sumie gwarancję spędzenia dwóch godzin w bardzo pozytywnej atmosferze. Bo jest tak, jak w klasycznym westernie, gdzie po różnych zawirowaniach na końcu zwycięża dobro.

W tym spektaklu widać jak ważne jest znalezienie przez twórców i aktorów klucza do tekstu. Można było pokazać temat koturnowo i odmalować całą sytuację w czarnych barwach. Ale wg mnie takie podejście „zabiłoby” temat. A gdy poważna sprawa potraktowana jest trochę z przymrużeniem oka - całość toczy się w kolorowych, jasnych barwach (brawo kostiumy i pomysłowa - tapety na ścianach - i dynamiczna - wózki, hulajnoga - scenografia!), okraszona intrygującą muzyką i grą świateł, plus absolutna nowość w Kamienicy – obrotowa scena! Daje to komfort aktorom, którzy wybornie bawią się sami, przy okazji bawiąc i ucząc (!) widzów wypełniających szczelnie całą widownię.

Ponieważ „Metoda na wnuczka” jest sztuką małoobsadową, w tym teamie trudno wyróżnić kogokolwiek. CAŁY zespół występujący w spektaklu premierowym dostał na zakończenie w pełni zasłużone brawa!

Obsada aktorska: Aldona Jankowska (na zmianę z Marią Winiarską), Dorota Kamińska, Agnieszka Wielgosz, Paweł Burczyk, Robert Rozmus, Marek Sadowski.

Źródło:

Materiał nadesłany