Inne aktualności
- Poznań. Grudzień w Teatrze Wielkim 22.11.2024 08:36
- Kraj. Ukazał się jesienny numer magazynu „TANIEC” 22.11.2024 08:24
- Gdańsk. Premiera „Watch me!” Magdy Jędry w ramach Programu „Przestrzenie Sztuki – Taniec” 22.11.2024 08:20
- Warszawa. Historyczny układ urbanistyczny placu Teatralnego wpisany do rejestru zabytków 21.11.2024 17:22
- Warszawa. Trwa Przegląd spektakli VOD w Teatrze Powszechnym 21.11.2024 17:12
- Warszawa. Premiera w Teal House: „Mahamaya Electronic Devices” 21.11.2024 17:01
- Warszawa. Wirtualna wystawa „Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś” 21.11.2024 16:45
- Sopot. Czytanie „Cały Twój” Agaty Olszewskiej w reżyserii Piotra Pacześniaka 21.11.2024 16:34
- Warszawa. Premiera „Pułapki na myszy” w Teatrze Ateneum – w sobotę 21.11.2024 15:36
- Warszawa. „W 80 lat dookoła Syreny” – kalendarz jubileuszowy na rok 2025 21.11.2024 15:25
- Warszawa. MKiDN: Agnieszka Stułka p.o. dyrektora Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus im. Jerzego Semkowa 21.11.2024 14:37
- Gdańsk. Rezydencja na Solo vol. 2. Spektakle taneczne w Żaku 21.11.2024 14:28
- Poznań. Prześluga wg Ratajczaka. Prapremiera „Baśni dla wkur...onych” w Teatrze Nowym 21.11.2024 14:01
- Warszawa. Przedświąteczne plany Teatru Baj 21.11.2024 13:31
Taki był początek – wyzwanie rzucone samemu sobie, które przerodziło się w pasję i zawód. Gościem cyklicznych zajęć Łukasza Maciejewskiego dla III i IV roku Wydziału Aktorskiego był Jakub Gierszał.
Aktor urodzony w 1988, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, którą ukończył w 2012 roku wraz z Mateuszem Kościukiewiczem, Katarzyną Zawadzką, Marcinem Kowalczykiem i Dawidem Ogrodnikiem. „Wybitny rok”, jak podsumował Łukasz Maciejewski, wykładowca i inicjator spotkań z gośćmi na Wydziale Aktorskim Szkoły Filmowej w Łodzi.
Jakub Gierszał debiutował we WSZYSTKO CO KOCHAM, w reż. Jacka Borcucha, a następnie w YUMIE, w reż. Piotra Mularuka. Łukasz Maciejewski podkreślił, jak konsekwentną drogą Jakub podąża i zapytał o jej początki.
- „To był specyficzny czas. Dorastałem w Toruniu i chciałem się stamtąd wyrwać. Dla mnie aktorstwo było ‘ultimate challenge’ – z tym kojarzyły mi się egzaminy, żeby się ‘przełamać’. A wynikało to z wewnętrznej konieczności. Nie zdawałem sobie sprawy, co potem można w tym zawodzie robić. Zawsze chciałem pracować w filmie.”
W szczerej rozmowie, do której Gierszał zachęcił wszystkich studentów, debatowano o sztywnych ramach, w jakich działa szkolnictwo artystyczne i które – paradoksalnie – nie zawsze pomaga talentowi.
- „W Krakowie system był skostniały. To były zewnętrzne środki, nawet warsztatowe – praca z głosem czy z ciałem. Wszystko było bardzo przestarzałe, nienadające się do współczesnego świata i kina, które w tamtym momencie powstawało, szukało żywego człowieka i emocji. Miałem wrażenie, że jesteśmy uczeni jak grać XIX-wieczny teatr. To była moja największa bolączka. Jak tak robiłem, to było dobrze. A jak robiłem po swojemu, to pani profesor mówiła, że jestem zbyt naturalny na scenie. Ja myślałem, że ona żartuje! Myślałem, że właśnie o to chodzi, aby być naturalnym!”
Rola Dominika w SALI SAMOBÓJCÓW w reż. Jana Komasy przyniosła mu prawdziwy sukces i uznanie, z którym, jak podkreślono, musiał się zmierzyć. Na popularność nie można się przygotować, a wsparcie psychologiczne jest bardzo ważne w tym zawodzie i warto z niego korzystać.
Motywacje do podjęcia zawodu aktora są zawsze indywidualne, a praca na scenie czy przed kamerą też wiąże się z dużą dozą samotności i samodzielności w szlifowaniu warsztatu
- „Samotność jest ogromnym składnikiem tego zawodu. Jest wiele momentów, kiedy trzeba się samemu ogarnąć, samemu postawić cel i samemu po niego sięgnąć. Fajnie jest w grupie, ale z rolą trzeba zmierzyć się samemu”.
Jednak edukacja artystyczna, do której wielokrotnie powracano w rozmowie, to nie tylko konieczność, ale również sens. Pozwala się wyrwać, motywuje do rozwoju, daje impuls do dalszego działania, chodzenia na castingi.
- „W tym zawodzie, tak jak papier lakmusowy, jesteśmy bardzo mocno zamoczeni w czasach, w których żyjemy. O ile pisarz czy reżyser może być ponadczasowy, to aktor jest bardzo uzależniony od tego, co jest ‘tu i teraz’.”
Nauka? To przede wszystkim samodzielne nabywanie własnych umiejętności.
- „Do życia i zawodu podchodzę holistycznie – jacy jesteśmy jako ludzie, tacy będziemy na scenie. Na pewno jest coś w stylu na Jamesa Deana – trzeba żyć ‘na maksa’, poszerzać doznania, żeby je potem oddawać. Ale na pewno trzeba poszerzać horyzonty w sposób ludzki, jeśli chodzi o empatię wobec ludzi i otoczenia. Starać się zrozumieć, dlaczego działamy w taki, a nie w inny sposób, bo wiele rzeczy robimy intuicyjnie. Samoświadomość i samopoznanie korzystnie wpływa na budowanie roli. Dużą częścią mojej pracy, kiedy nie ma pracy, jest praca nad sobą. I dla każdego, to coś innego znaczy”.
Wniosek pojawił się w sposób naturalny – „nie ma nic innego w tym zawodzie, jak działanie. Trzeba pracować”.
Praktyka, próba zainicjowania emocji na scenie, pojawiła się w dalszej części spotkania, już za zamkniętymi drzwiami. I niech jej efekty będą impulsem do dalszego działania, podążania i (samo)rozwoju!