Codziennie w Polsce przybywa 15-20 tys. chorych na COVID-19. Epidemiolodzy przewidują, że w grudniu ta liczba może sięgnąć 30-40 tys. Źródła rządowe znowu mówią o lockdownie, odwoływaniu dużych imprez i zamykaniu instytucji kultury. Tylko czy kultura to wytrzyma?

W Małopolsce już 70 proc. łóżek covidowych jest zajętych. Przy takiej dynamice wzrostu zakażeń, jaką obserwujemy od początku listopada, epidemiolodzy przewidują, że czwarta fala w grudniu zmusi rząd do wprowadzenia jeśli nie ogólnopolskiego, to miejscowych lockdownów. Nie czekając na decyzje z Warszawy, Kraków już postanowił odwołać miejskiego sylwestra.

Kraków bez sylwestra

Prezydent Jacek Majchrowski: – Pandemia się rozwija, w związku z tym chcemy uprzedzić już teraz, a nie w ostatniej chwili. Nie chcemy doprowadzić do dużych zgromadzeń, w takiej sytuacji nie zorganizujemy tradycyjnego sylwestra na Rynku Głównym.

KBF (organizator krakowskich sylwestrowych imprez) już kolejny rok musiał odwołać planowaną z dużym wyprzedzeniem imprezę. W ubiegłym roku sylwester miał być w rytmie spacerowym pomiędzy instalacjami artystycznymi, w tym roku zabawa miała być huczniejsza, ale też z zachowaniem środków ostrożności, by nie stwarzać zagrożenia epidemicznego. Nic z tego, koronawirus pokrzyżował krakowskie plany i może zaważyć na kulturalnym kalendarzu grudnia.