Pierwsze, co postanowiła wystawić w warszawskim Teatrze Dramatycznym jego nowa dyrektor Monika Strzępka, to narządy rodne. W foyer teatru noszącego imię Gustawa Holoubka stanęło metrowej wysokości, obleczone złotym materiałem coś, może z gipsu, może z papier mâché, co „Gazeta Wyborcza” nazwała pomnikiem waginy, inni „wilgotną panią”, a jest przedmiotem wyglądającym jak pochwa. Skąd taki wybór? Bardzo możliwe, że nowa dyrektor nie ma nic lepszego do pokazania. Pisze Dariusz Matuszak w tygodniku „Sieci”.
Tytuł oryginalny
Insygnia dyrektor Strzępki
Źródło:
„Sieci” nr 37