„Sublokatorka” na podstawie prozy Hanny Krall w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Wypisy z zagłady, w wymowie tak mocne, że niemal fizycznie bolesne. Sceniczna adaptacja mistrzowskiej reporterskiej prozy jest mocno osadzona w tekście, niemal mu się poddając. Piorunujące wrażenie robi już choćby scena, w której Jerzy Walczak wymienia imiona ofiar. Inscenizacja jest tu minimalistyczna, w dużej kontrze do wielu statycznych sekwencji jest tylko monumentalna, ruchoma scenografia i choreografia – Kaya Kołodziejczyk jak zawsze zbudowała ją tak, że w zasadzie jest niemal osobnym, performatywnym spektaklem.
 
 
       
                                           
                                          